Wydawało się, że puchar Challenge będzie poważną kartą przetargową w zatrzymaniu dotychczasowego sponsora, który przez cztery lata wspierał częstochowski zespół. AZS miał wygrać tym trofeum swoją przyszłość. Okazało się, że sukces sportowy nie zawsze można przekuć w późniejszą stabilność finansową klubu…
W AZS-ie cały czas szukają sponsora tytularnego, a bez niego trudno będzie cokolwiek zagwarantować zawodnikom.
Dotąd z drużyną rozstali się Łukasz Wiśniewski, Adrian Hunek i Michał Kamiński. Ten pierwszy trafił do Zaksy Kędzierzyn Koźle. Z kolei Kamiński znalazł zatrudnienie w Treflu Gdańsk. Brak sponsora może spowodować, że z klubu odejdą kolejni zawodnicy. Krzysztofem Gierczyńskim, który ma jeszcze rozczny kontrakt z AZS-em, interesuje się Jastrzębski Węgiel. Doświadczony siatkarz miałby zastąpić na przyjęciu Zbigniewa Bartmana.
Co ciekawe, w 2008 roku Gierczyński znalazł się w podobnej sytuacji. AZS zdobył wtedy Puchar Polski i wicemistrzostwo kraju. Nie przełożyło się to jednak na sytuację finansową klubu i siatkarz odszedł do Resovii Rzeszów. Jak się okazało, i tym razem miał słuszne obawy po wywalczeniu pucharu Challenge. – W 2008 roku zdobywając Puchar Polski również mówiono, że wygraliśmy swoją przyszłość. Niestety tak się nie stało – powiedział wtedy Gierczyński.
Ewentualne odejście byłego reprezentanta Polski to raczej nie koniec rozbiórki kadry AZS-u. Wiele wskazuje, że w przyszłym sezonie w Częstochowie nie zobaczymy także Bartosza Janeczka i Fabiana Drzyzgi.