Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Z Adrianem Miedzińskim o ściganiu na lodzie
0 komentarze 67 views

Z Adrianem Miedzińskim o ściganiu na lodzie

Żużlowiec Adrian Miedziński zajął wczoraj 21 stycznia drugie miejsce w 10. Gali Lodowej Sławka Drabika. Z zawodnikiem Unibaxu Toruń rozmawiamy m.in. o samych zawodach i przygotowaniu motoru do ścigania się na lodzie. 

Rafał Kuś: W 2006 pokonałeś Sławka Drabika na jego własnej gali. Tym razem to on znów był lepszy…
Adrian Miedziński: Sławek jest pionierem jazdy na torach lodowych. Jeśli mi się uda, spróbuję przygotować małą niespodziankę na Sławka w Toruniu. To nie do końca zależy ode mnie. Trudno powiedzieć, czy to zagra, bo od paru lat nic nie zmieniałem w motocyklu. Po prostu wsadzam silnik na turniej na lodzie i jadę. Oczywiście, to głównie zabawa i dostarczenie kibicom frajdy w przerwie zimowej.

RK: Czy ściganie na lodzie mozna w jakiś sposób porównać z tradycyjnym speedwayem? 
AM: Traktujemy to czysto zabawowo. W przełożeniu na tradycyjny speedway nie ma to żadnego wymiaru. To oderwanie się od codzienności zimowej, przygotowań do sezonu. Można wyrwać się z domu, zrobić to, co się lubi i sprawić innym frajdę.

RK: Jakimi motocyklami ścigasz się na lodzie? Czy różnią się od tych, które wykorzystujesz w rywalizacja na nawierzchni żużlowej?
AM: Czasami jest to dzieło przypadku, bo można wziąć silnik z toru żużlowego, który będzie w miarę pasował do nawierzchni lodowej. Teoretycznie wiemy, co powinno mniej więcej pasować. Mam taki silnik, który leży sobie w kącie i wkładam go na turniej lodowy. Od czterech lat praktycznie nic z nim nie robię. Wiadomo, że trochę odstaję od Sławka, czy Artura Czai, którzy są szybsi. Jeżeli mój mechanik znajdzide czas, to może zmienimy coś w motocyklu, żeby nie było monotonnie, że wciąż wygrywa Sławek. 

RK: Dziękuję za rozmowę.

  

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl