Niedawno informowaliśmy Czytelników o rewitalizacji pustyni Błędowskiej (gmina Klucze). Tam powstał specjalny projekt, dzięki któremu pustynia ożyje i będzie przyciągać turystów. Tymczasem w Janowie urzędnicy też myślą o podobnych działaniach, bo co to za pustynia, gdzie rosną drzewa?
– Nasza pustynia Siedlecka to obszar o powierzchni około 25-30 hektarów – informuje Ireneusz Bartkowiak, pełnomocnik ds. promocji gminy Janów. – Teren ten w niektórych miejscach porastają drzewa. Zamierzamy je wyciąć, tak by obszar jeszcze bardziej przypominał pustynię i z takim terenem się kojarzył. Na razie jednak w kasie gminy nie ma na ten cel pieniędzy. Nawet nie liczyliśmy, jakie środki trzeba na ten cel przeznaczyć. Mam nadzieję, że pieniądze znajdą się do 2013 roku i zaplanowane prace zostaną wykonane.
Urzędnicy z Janowa tłumaczą, że na razie mają inne pilne inwestycje i na nie przeznaczają gminne fundusze. Chodzi o remont nad stawem „Amerykan” oraz plany przebudowy i doposażenia schroniska w Siedlcu (obiekt znajduje się w pobliżu pustyni). W zamyśle urzędników pustynia ma nadal spełniać funkcje rekreacyjne. Jest i ma być miejscem rozgrywania różnych zawodów sportowych i pikników tematycznych.
Pustynia Siedlecka to obszar blisko 30 hektarów. Powstała, bo kiedyś w tym rejonie wydobywano piasek. Dzisiaj jest ulubionym miejscem motocyklistów i kierowców quadów. Chętnie odwiedzają ją również turyści.