A historia osadnictwa i samej warowni sięga mroków średniowiecza. Historycy twierdzą, że zamek na wzgórzu Choina (450 m. n. p. m.) został zbudowany na przełomie XIII i XIV wieku. Początkowo skromny, rósł w siłę i potęgę w czasach Piastów Śląskich. Później po ich bezpotomnej śmierci była własnością panów czeskich, pruskich i niemieckich. Znajdował się także w granicach państwa Habsburgów. Po 1945 roku wrócił do Polski. Zwiedzając warownie nie sposób przeoczyć charakterystycznych gryfów strzegących jego bramy. Równie ciekawe ozdoby znajdziemy na dziedzińcu zamku., gdzie można schronić się przed upałem pod lipą sądową. Wiekowe drzewo pamieta ponoć procesy, które na zamkowym podwórzu mieli rozstrzygać sędziowie przeciwko panom i prostym ludziom. Dalej w muzeum można zobaczyć liczne narzędzia tortur jakim poddawano skazańców. Nie sposób pominąć legend o skarbach i tajemniczych zdarzeniach. Ponoć w czasie II wojny światowej na zamku prowadzono badania na więźniach obozu koncentracyjnego Gross Rosen. Miały umożliwić niemieckim pseudonaukowcom odkrycia nowoczesnych technologii, które miały znaleźć zastosowanie w lotnictwie, a nawet podboju kosmosu. Turysta powinien wybrać się także na wieże. Wypatrzy dwa pasma górskie – gór Sowich i Wałbrzych. A tam to dopiero są ukryte w ziemi tajemnice…
63