Dziś (11 lipca) na torz przy ul. Olsztyńskiej oprócz krajowych żużlowów Włókniarza trenowali bracia Szczepaniakowie, Borys Miturski i Michał Łopaczewski.
Na początku ścigali się między sobą Grzegorz Zengota, Rafał Szombierski i Mirosław Jabłoński. Spośród tej trójki najlepiej prezentował się Szumina, który wygrał dwa biegi. Raz jako pierwszy minął linię mety Zengota. Jabłoński za każdym razem przyjeżdżał na drugim miejscu. – Inne treningi też to pokazywały, ale jakoś nie dostawałem szansy. Oczywiście nadal brakuje mi jazdy, ale udowadniam, że potrafię wygrywać z chłopakami, którzy jeżdżą na co dzień – zauważa Rafał Szombierski.
– Rafał prezentował się bardzo dobrze. To nie podlega żadnej dyskusji. Miał bardzo fajne wyjścia spod taśmy, odważnie jechał na dystansie. On wie, że jedzie dobrze i my też to widzimy – przekonuje Jarosław Dymek, menadżer Dospelu Włókniarz.
Tymczasem w awizowanym składzie Włókniarza na mecz z Betardem nie ma jednak Szombierskiego. – Skład został podany, ale trzeba pamiętać, że można dokonać w nim dwóch zmian – zauważa Jarosław Dymek, menadżer Dospelu Włókniarz. – Całe szczęście dziś nie musimy jeszcze podejmować takich decyzji. Mamy towarzyskie ściganie w piątek w Ostrowie w dosyć mocnej obsadzie, bo będą m.in. Krzysiek Kasprzak i Piotrek Świderski.