Pogoda storpedowała plany żużlowców. Po ostatnich opadach deszczu i śniegu oraz niskiej temperaturze tor w Częstochowie nie nadaje się do jazdy. 16 i 17 marca Włókniarz miał tutaj trenować z Unią Tarnów. – To raczej wykluczone – twierdzi Jarosław Dymek, menadżer Włókniarza. – Potrzebujemy trzech, czterech dni plusowych temperatur, żeby przygotować nawierzchnię do jazdy.
Tymczasem od kilku dni w Krsko trenują Grigorij Łaguta oraz Artur Czaja. We wtorek (12 marca) dołączą do nich Rafał Szombierski, Mirosław Jabłoński, Borys Miturski oraz częstochowscy juniorzy: Adam Strzelec, Hubert Łęgowik i Rafał Malczewski. Niewykluczone, że pierwsze swoje jazdy w Krsko odbędzie także Rune Holta. – Istnieje możliwość, że Holcie uda się pojeździć w Norwegii. Wtedy nie musiałby jechać do Słowenii – informuje Dymek.
Częstochowianie zaczną treningi od środy. W Krsko pozostaną do piątku. Potem wrócą do kraju. – Nic nie planujemy, ale liczymy, że po niedzieli wszystko będzie u nas w normie i żużlowcy potrenują na torze przy Olsztyńskiej – mówi Dymek.
Pierwsze jazdy mają już za sobą Emil Sajfutdinow oraz Michael Jepsen Jensen. – Emil trenował w Lonigo. We Włoszech długo piłował swoje motocykle także Michael, który zahaczył również o Słowenię – mówi Dymek. – Z tego co wiem, Jepsen Jensen jest bardzo zadowolony ze sprzętu i swojej dyspozycji.