Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Włókniarz zrobił swoje
Sześć punktów to dorobek Włókniarza na półmetku ekstraligi żużlowej. Są tacy, którzy powiedzą, że częstochowianie wygrali to, co musieli. Trzeba jednak pamiętać, że jeszcze przed sezonem Włókniarz skazywany był na same porażki.

– Mogliśmy mieć o dwa punkty więcej – uważa Marian Maślanka, prezes częstochowskiego Włókniarza. – Mimo to, osiągnęliśmy naprawdę dobre wyniki. Ważne, że zyskaliśmy sympatię i uznanie kibiców. Bo mecze w naszym wykonaniu przynoszą sporą dawkę emocji.
Teraz naszą drużynę czeka jeszcze trudniejsze zadanie. Do Częstochowy przyjeżdżać będą najsilniejsi rywale – z teoretycznie słabszymi drużynami (Betard Wrocław, Tauron Azoty Tarnów i Marma Rzeszów) Włókniarz będzie walczyć na wyjazdach. – Będzie ciężko o kolejne punkty, choć drużynę stać na niespodziankę. Do tej pory prezentowaliśmy się całkiem przyzwoicie na innych torach. Nie odstawaliśmy od przeciwników, walczyliśmy do końca – zauważa Maślanka.
W drugiej rundzie drużyny będą walczyć nie tylko o zwycięstwa, ale także punkt bonusowy. Otrzyma go zespół, który będzie lepszy w dwumeczu. Największe szanse na bonus Włókniarz będzie mieć w wyjazdowym spotkaniu w Tarnowie. Częstochowianie pokonali u siebie Tauron Azoty różnicą 13 punktów. O punkt bonusowy, a nawet zwycięstwo, można pokusić się także w niedzielnym spotkaniu z Betardem Wrocław. To bardzo ważny mecz dla Włókniarza, bo jeśli wygra, będzie o krok od wywalczenia sobie miejsca w pierwszej szóstce drużyn, które powalczą o medale. A wiadomo, że w play-offach wszystko może się zdarzyć. – Do Wrocławia jedziemy na luzie. Oczywiście chcemy wygrać, ale wiemy, że Betard to silna drużyna, zwłaszcza na swoim torze – przyznaje Maślanka.
Początek niedzielnego meczu o godz. 17 we Wrocławiu.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl