Jak informowaliśmy Państwa Główna Komisja Sportu Żużlowego ukarała Włókniarza, za niedotrzymanie terminu licencyjnego. Działacze częstochowskiego klubu nie kwestionują kary finansowej, ale stanowczo sprzeciwiają się ujemnym punktom.
– To nie jest nasza wina – przekonuje Polaczek. – Przejęliśmy klub z długami i jeszcze przed 21 grudnia, czyli posiedzeniem GKSŻ-u, spłaciliśmy wszystkich zawodników co do grosza. Trzeba też pamiętać, że jesteśmy spółką, a więc działamy jako firma. W tego typu podmiotach rozliczenia robi się do końca roku.
Zdaniem Polaczka cztery ujemne punkty na starcie mogą doprowadzić do tego, że firmy zainteresowane wspieraniem Włókniarza, będą się wycofywać. – Poza tym nie będziemy mieć szans na sportową rywalizację. Obawiam się, że w tej sytuacji możemy mieć nawet problem z utrzymaniem się w ekstralidze – twierdzi Polaczek.
Ujemne punkty przyznano także Unii Tarnów i Betardowi Wrocław. – Wiem, że te kluby też przygotowują odwołanie. W najbliższym czasie mamy zostać przesłuchani w tej kwestii przez GKSŻ – informuje Polaczek.