Prawdziwy maraton czeka w pod koniec tygodnia żużlowców częstochowskiej drużyny. W najbliższą sobotę (18 sierpnia) Włókniarz będzie ścigać się drużyną Piotra Palucha. Dzień później zmierzy się w Bydgoszczy z Polonią.
W tej sytuacji sztab szkoleniowy „lwów” postanowił, że do Gorzowa zabierze Mirosława Jabłońskiego zamiast Daniela Nermarka. – Oczywiście w Gorzowie będziemy ścigać się i walczyć o jak najlepszy wynik. Ale w ten weekend priorytetem jest spotkanie w Bydgoszczy – twierdzi Dymek.
Nie ma w tym chyba nic dziwnego, tym bardziej, że częstochowianie sa praktycznie bez szans na wywiezienie punktów z Gorzowa. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu nasza drużyna przegrała aż 32:58 ze Stalą.
Włókniarz ma większe szanse na korzystny wynik w spotkaniu z Polonią. Częstochowianie jadą do Bydgoszczy z dziesięciopunktową zaliczką z pierwszego pojedynku. – Ratowałoby nas zdobycie trzech punktów w Bydgoszczy i o nie zamierzamy powalczyć – zapowiada Hubert Łęgowik, junior Włókniarza.
W meczu z Polonią sztab szkoleniowy częstochowskiej drużyny ma postawić na Grzegorza Zengotę i Rafała Szombierskiego. W składzie zabraknie miejsca dla Jabłońskiego. – Każdy wie, jak nasi zawodnicy pojechali w meczu z Azotami Tarnów. Zdobycze punktowe mówią same za siebie. Mirek zakończył bez żadnego punktu, Szumina zdobył 7 „oczek”, a Grzesiu Zengota dwanaście. Mecz w Gorzowie raczej nie będzie miał znaczenia w ustalaniu składu na Bydgoszcz – zdradza Dymek.