Nie ma co liczyć, że Włókniarz zbuduje drużynę, która będzie w stanie walczyć o najwyższe cele. W ostatnich dwóch sezonach częstochowski klub ledwie wiąże koniec z końcem i jeśli nie znajdzie się strategiczny sponsor, nie będzie wielkich ambicji. W pierwszej kolejności biało-zieloni muszą spłacić zaległości wobec zawodników.
Marian Maślanka, prezes Włókniarza, czyni starania, aby w klubie pozostał Grigorij Łaguta. Rosjanin jest z pewnością łakomym kąskiem dla zamożnych klubów. Ostatnio mówiło się o nim w kontekście startów w Zielonej Górze. Łaguta zapewnił niedawno, że nie dostał żadnej oferty od aktualnego Drużynowego Mistrza Polski. – Trwają rozmowy na temat zbudowania zaplecza sponsorskiego dla Grigorija Łaguty – twierdzi Maślanka.
Po rewanżowym meczu ze Startem Gniezno w parku maszyn pojawił się Rune Holta, który stracił pracę w Unibaxie Toruń. Zaczęły pojawiać się informacje o tym, że Włókniarz zainteresowany jest Holtą. – Po meczu ze Startem Rune pogratulował nam utrzymania w ekstralidze. Spotkanie było czysto grzecznościowe. Z tego co wiem, Holta jest już po wstępnych rozmowach z Tauronem Azoty Tarnów i prawdopodobnie podpisał wstępną umowę – przekonuje Maślanka.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, do Włókniarza wpłynęły oferty od Norberta Kościucha, Roberta Miśkowiaka i byłego mistrza Europy juniorów Duńczyka Nicolaia Klindta. – Nie będę wypowiadał się na ten temat. Prowadzimy rozmowy z kilkoma żużlowcami – ucina Maślanka.
Blisko podpisania kontraktu z Włókniarzem jest natomiast Daniel Nermark, którym interesuje się Stal Gorzów. – Jesteśmy o krok od tego, aby Daniel został w Częstochowie – zdradza Maślanka.
Spośród zawodników, którzy wystartują w przyszłorocznym cyklu Grand Prix, wolną rękę dostanie m.in. Fredrik Lindgren. W zeszłym sezonie Szwed jeździł w Azotach. Wiele wskazuje, że do drużyny z Tarnowa dołączy Greg Hancock i w związku z tym Lindgren będzie musiał szukać sobie nowego klubu…