Częstochowianie wyjechali po raz pierwszy na tor przy ul. Olsztyńskiej w minioną niedzielę 18 marca. W niektórych miejscach stan toru pozostawiał wiele do życzenia. Przez pierwszy łuk żużlowcy jedynie przejeżdżali. Gaz odkręcali na drugiej prostej i złamanym motocyklem wchodzili w drugi łuk. Wczoraj 19 marca nie udało się dokładnie wysuszyć toru.
– Cały czas walczymy z pierwszym łukiem – mówi Janusz Stachyra, dyrektor techniczny Włókniarza. – W tym miejscu nadal wychodzi mróz. Po każdym treningu łuk jest bronowany,
a następnie zabezpieczany przed ewentualnymi opadami deszczu. Potrzebujemy jeszcze dwóch, trzech dni.
Zdaniem Jarosława Dymka, kierownika drużyny Włókniarza, tor będzie bliski ideału podczas sobotniego sparingu. – Tor jest dużo lepszy niż podczas pierwszego treningu – przekonuje.
Do juniorów Włókniarza, Rafała Szombierskiego i Grigorija Łaguty dołączy dziś (20 marca) Mirosław Jabłoński, a w czwartek Grzegorz Zengota. – Grzesiu jest w zupełnie innym cyklu treningowym niż np. Rafał Szombierski. Sporo już jeździł, dlatego wystarczy mu jeden trening przed sparingiem – twierdzi Dymek.
Treningi będą odbywać się od dziś do czwartku włącznie od godz. 15. Na piątek indywidualne jazdy na torze przy ul. Olsztyńskiej zaplanowane ma Daniel Nermark. Nie będzie tylko Chrisa Harrisa, który startuje w lidze angielskiej.
Przed rozpoczęciem ligi Stachyra planuje zorganizować w Częstochowie turniej par dla młodzieżowców. – To najlepsze przetarcie dla juniorów przed ligą – zauważa dyrektor techniczny Włókniarza.
Częstochowianie rozpoczną cykl sparingów w najbliższą sobotę 24 marca. Formę Włókniarza sprawdzi na torze przy ul. Olsztyńskiej pierwszoligowy Orzeł Łódź. W spotkaniu towarzyskim nie wystartuje jedynie Chris Harris.
Początek meczu o godz. 15.30.