– W niedługim czasie chcemy zorganizować w Częstochowie zawody rangi międzynarodowej, Grand Prix, czy Puchar Świata. Najpierw jednak musimy zmodernizować park maszyn. Pierwsze nasze zamierzenia przewidują wybranie nasypów ziemnych po obu stronach, zadaszenie i stworzenie przestrzeni vipowskiej nad parkiem maszyn – zdradza Paweł Mizgalski, prezes Dospelu Włókniarz.
Włókniarz ma plan poszerzenia giełdy towarowej o samochodową i gdy już zostanie podpisana umowa na operatora Areny Częstochowa, sprzedanie nazwy stadionu żużlowego.
– Im więcej podmiotów, tym większe problemy komunikacyjne i trudniej jest zarządzać takim obiektem, jak stadion żużlowy. Jako spółka mamy zupełnie inne możliwości, niż stowarzyszenie, czy MOSiR i miasto. Zarządca powinien być jeden. To pomoże temu, żeby obiekt był rentowny – twierdzi Mizgalski.
Kolejnym pomysłem działaczy Włókniarza jest utworzenie szkółki żużlowej Sławka Drabika, która będzie działać przy spółce. Firma K.J.G. Company kupiła ostatnio trzy kompletne motocykle od Kamila Cieślara z myślą o naszych juniorach.
W najbliższym czasie kapitał zakładowy spółki ma powiększyć się o 500 tys. zł. Włókniarz ma też wyemitować akcje do 2 mln zł. Klub prowadzi również rozmowy z kilkoma sponsorami, którzy chcą wejść w nazwę drużyny. Wsparcie finansowe ze strony potencjalnego sponsora tytularnego ma być kilkakrotnie większe, niż w ubiegłym sezonie. Wśród zainteresowanych firm jest Dospel, który zaproponował także współfinansowanie szkółki żużlowej Sławka Drabika.