Pismo w tej sprawie wpłynęło właśnie do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Częstochowie. Wynika z niego, że Włókniarz zapłacił za sjenit 81 tys. złotych.
– We wrześniu klub wysłał pisma do MOSiR-u w sprawie nawiezienia na tor dodatkowego materiału. Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, dlatego musieliśmy działać, bo wiosną tor nie nadawałby się do jazdy – twierdzi Marek Polaczek, prezes Włókniarza.
Sternik częstochowskiego klubu przekonuje, że Włókniarz musi płacić dzierżawę za stadion, o który miasto nie dba. – Stadion jest nieprzygotowany, a nam każe się płacić dzierżawę – zauważa.
Działacze Włókniarza czekają teraz na decyzję miasta w tej sprawie. – Skoro to my zapłaciliśmy za sjenit, to miasto np. mogłoby zmniejszyć nam o tę kwotę dług, jaki mamy wobec MOSiR-u – przekonuje Polaczek.
Dług Włókniarza wobec MOSiR-u wynosi obecnie ponad 134 tys. zł i dotyczy lat 2010 oraz 2011. Za 2010 rok częstochowski klub jest winien MOSiR-owi w zaokrągleniu 72,5 tys. zł, za rok ubiegły – 48 tys. zł. Do tego dochodzą jeszcze odsetki w wysokości ponad 14 tys. zł.
Damian Lewandowski, z-ca dyrektora MOSiR-u twierdzi jednak, że do ośrodka nie wpłynęło żadne pismo z prośbą o zakup sjenitu.
– Ten materiał przywieziono na tor bez naszej wiedzy. Nie przedstawiono nam też żadnych faktur za to zamówienie. Poza tym nie możemy zapłacić za sjenit, bo powinniśmy przy zakupie za kwotę powyżej 14 tys. euro przeprowadzić procedurę przetargową w myśl ustawy – prawo zamówień publicznych – tłumaczy Lewandowski.
Nie wiadomo, czy stronom uda się wypracować porozumienie w tej sprawie.