Po dwóch dobrych występach w PlusLidze Wkręt-Met AZS Częstochowa nie będzie dla kolejnych rywali łatwym dostarczycielem punktów. W Kędzierzynie może stawić opór, choć murowanym faworytem tego meczu jest Zaksa.
Ostatnio zespół Daniela Castellaniego doznał pierwszej ligowej porażki, przegrywając w tie-breaku z Delectą Bydgoszcz. Z kolei na europejskich parkietach dwukrotnie uległ włoskiemu Trentino. Kędzierzynianie nie grają jednak w optymalnym składzie. Szkoleniowiec Zaksy nie może jeszcze skorzystać z libero Piotra Gacka. Nie w pełni sił jest jeszcze brazylijski przyjmujący Felipe Fonteles.
Kędzierzynianie są personalnie zdecydowanie lepszym zespołem od AZS-u. W swoich szeregach mają przecież Pawła Zagumnego, Marcina Możdżonka, Michała Ruciaka, czy dobrze znanego częstochowskiej publiczności Łukasza Wiśniewskiego.
Częstochowianie wystąpią w Kędzierzynie bez kontuzjowanego Dawida Murka. Trener Kardos będzie miał do dyspozycji jedenastu siatkarzy. Jeśli akademicy zagrają tak, jak w meczach z Asseco Resovią, czy PGE Skrą Bełchatów, mogą przynajmniej coś urwać rywalom.
Przed meczem w PlusLidze o o godz. 13.30 Centralna Szkoła PSP AZS zmierzy się w Kędzierzynie z Zaksą w ramach Młodej Ligi.
Początek spotkania w PlusLidze o godz. 17.