Częstochowie rozpoczęli pierwszego seta od dobrej zagrywki Srecko Lisinaca. Co prawda piłka wróciła na stronę gospodarzy, ale Grzegorz Bociek miał pustą siatkę. Chwilę później Bociek pomylił się w ataku i Delecta prowadziła 2:1. Po asie serwisowym Michała Masnego było 4:2 dla gości. Siatkarze Piotra Makowskiego zablokowali atak Michała Kaczyńskiego i ich przewaga wzrosła do trzech punktów (6:3). Na zagrywce dał o sobie znać Wojciech Jurkiewicz, następnie błąd w ataku popełnił Bociek i rywale odskoczyli na sześć punktów (13:7). Na drugiej przerwie technicznej Delecta utrzymała wypracowaną przewagę. Po wznowieniu gry asa serwisowego posłał Stephane Antiga. Goście do końca kontrolowali już przebieg seta i wygrali pierwszą partię 25:17.
W drugim secie dwa pierwsze ataki skończył Bociek i gospodarze prowadzili 2:0. Bydgoszczanie wyrównali po złym odbiciu piłki przez częstochowian. Przy stanie 5:5 na pojedynczy blok nadział się Lisinac. W następnej akcji piłkę skończył w drugim tempie Masny i Delecta wyszła na dwupunktowe prowadzenie (7:5). Po skutecznej zagrywce Masnego i błędzie w ataku Kaczyńskiego przewaga gości wzrosła do pięciu punktów (11:6). Delecta na dobre zaczęła nękać częstochowian zagrywką. Antiga ustrzelił Miłosza Hebdę i na tablicy świetlnej było już 13:7. Gospodarze zdołali częściowo odrobić straty, ale przewaga Delecty na drugiej przerwie technicznej wciąż była bezpieczna (16:11). W końcówce częstochowianie zaczęli popełniać błędy w ataku. Adrian Szlubowski i Michał Kaczyński przestrzelili i bydgoszczanie prowadzili 20:13. Set zakończył się identycznym wynikiem jak inauguracyjna odsłona.
– Zagraliśmy bardzo słabe dwa pierwsze sety. Popełniliśmy wiele błędów. Z taką grą nie mamy co szukać w PlusLidze – uważa Andrzej Stelmach, rozgrywający akademików.
W trzeciej partii AZS mógł prowadzić, ale przy stanie 3:3 zatrzymany przez Jurkiewicza został Mariusz Marcyniak. Na pierwszej przerwie technicznej bydgoszczanie prowadzili 8:6. W końcu częstochowianom udało się zablokować atak Dawida Konarskiego i doprowadzili do remisu (12:12). Przy stanie 14:14 Bociek skończył kontratak, znów powstrzymany został Konarski i akademicy prowadzili 16:14. Zespół Marka Kardosa zwietrzył okazję. W końcówce asa serwisowego posłał Adrian Hunek i AZS zwiększył przewagę do czterech punktów (22:18). Częstochowianie nie dali sobie już wyrwać zwycięstwa, choć momentami było nerwowo. Przy stanie 23:21 akademicy dotknęli siatki. Na szczęście świetnie dysponowany był Bociek, który zakończył seta atakiem z kontry.
W czwartej odsłonie po udanej zagrywce Marcina Walińskiego Delecta prowadziła 5:4. W kolejnej akcji kontrę wykorzystał Jurkiewicz. Częstochowianie szybko odrobili dwupunktową stratę. Po pierwszej technicznej goście znów odskoczyli na dwa punkty dzięki skutecznej zagrywce Antigi. Chwilę później było już 13:9 dla Delecty. W następnej akcji bydgoszczanie zatrzymali Boćka. W końcówce dwukrotnie zablokowany został Antiga i akademicy doprowadzili do remisu (24:24). Wojnę nerwów lepiej wytrzymali siatkarze gości.
– Cieszymy się przede wszystkim z trzech punktów, bo taki mieliśmy cel przyjeżdżając do Częstochowy – twierdzi Wojciech Jurkiewicz, środkowy Delecty. – Dwa pierwsze sety były bardzo spokojne. Później nie utrzymaliśmy koncentracji. Pozwoliliśmy drużynie z Częstochowy na rozwinięcie skrzydeł. Na szczęście, rozstrzygnęliśmy mecz na swoją korzyść.
Jak zauważa szkoleniowiec akademików, jego zespół walczył dopiero w trzecim secie. – Później lepiej to wyglądało. Niestety, w stresującym momentach, kiedy nam nie idzie, popełniamy bardzo dużo błędów. W piewszych dwóch setach mieliśmy 13 piłek w kontrataku i wykorzystaliśmy może jedną. To jest nasz największy problem. W zagrywce i przyjęciu jesteśmy najgorsi. Im więcej trenujemy, tym gorzej nam to wychodzi. Zupełnie inaczej wykonujemy te elementy na treningu i w meczu – twierdzi Kardos.
Kolejny mecz częstochowianie rozegrają 7 grudnia w hali widowiskowo-sportowej na Zawoziu. Ich rywalem będzie AZS Olsztyn.
Wkręt-met AZS – Delecta Bydgoszcz 1:3
(17:25, 17:25, 25:22, 24:26)
Wkręt-met: Janusz, Bociek, Kaczyński, Hebda, Lisinac, Hunek, Piechocki (libero) oraz Stelmach, Bik, Szlubowski, Marcyniak.
Delecta: Masny, Konarski, Antiga, Waliński, Wrona, Jurkiewicz, Dębiec (libero) oraz Wieczorek, Lipiński.