Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry. Dobrze w ataku spisywał się Grzegorz Bociek. Gospodarze zaczęli uciekać rywalom przy serwisie Roba Bontje. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:4. Do końca seta utrzymywali kilkupunktową przewagę. Częstochowianie nie byli w stanie odrobić straty i przegrali partię do 17.
Po dobrym początku drugiego seta akademicy nie poradzili sobie z mocną zagrywką i skutecznym blokiem jastrzębian. Drużynę Marka Kardosa nękał Krzysztof Gierczyński. Drugą partię gospodarze wygrali do 14.
Walka zaczęła się dopiero w trzeciej odsłonie. Dość niespodziewanie na pierwszą przerwę techniczną częstochowianie schodzili prowadząc 8:5. Przewagę utrzymali na drugiej przerwie (16:13). Jastrzębianie byli jednak mocno zdeterminowani, aby zakończyć ten mecz w trzecim secie. W odpowiednim momencie atomowe zagrywki uruchomił Mateusz Malinowski. Dzięki temu gospodarze wygrali 25:21 i cały mecz 3:0.
Kolejny mecz częstochowianie rozegrają 2 marca w Olsztynie. To będzie pierwsze spotkanie o 9. miejsce w PlusLidze. Rewanż zaplanowano tydzień później. Drużyny grają do dwóch zwycięstw.
Jastrzębski Węgiel – Wkręt-Met AZS Częstochowa 3:0
(25:17, 25:14, 25:21)
Jastrzębski Węgiel: Tischer, Łasko, Gierczyński, Kubiak, Bontje, Holmes, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Polański, Violas, Zbierski
Wkręt-Met AZS: Janusz, Bociek, Hebda, Murek, Lisianc, Hunek, Piechocki(libero) oraz Szlubowski, Kaczyński, Stelmach, Marcyniak