W pojedynku z drużyną Lorenzo Bernardiego częstochowianie w niczym nie przypominali zespołu, który zaimponował przeciwko Asseco Resovii Rzeszów, czy Zaksie Kędzierzyn Koźle. Akademicy zagrali podobnie, jak w pierwszych spotkaniach w PlusLidze. Byli bezradni i przyjmowali tylko ciosy rywali. Jastrzębianie wytoczyli najcięższe działa i rozbili AZS zagrywką.
– Spotkanie z Jastrzębskim Węglem nie udało się naszej drużynie. Ale takie wpadki mogą zdarzać się młodemu zespołowi, który wciąż się uczy – zauważa Dawid Murek, kapitan Wkręt-metu AZS.
Delecta to wyrównana drużyna ze Stephanem Antigą na czele. Na inaugurację ligi zespół Piotra Makowskiego pokonał u siebie AZS 3:0. Bydgoszczanie wygrali m.in. z Resovią 3:1 i Zaksą 3:2, dzięki czemu z dorobkiem 18 punktów znajdują się w czołówce PlusLigi.
Goście będą zdecydowanym faworytem sobotniego meczu z akademikami, ale jak twierdzi Murek, częstochowian stać na niespodziankę. Muszą jednak zagrać przynajmniej tak, jak w spotkaniach z Resovią, czy Zaksą. – Myślę, że możemy nawet wygrać z Delectą w Częstochowie – przekonuje Murek.
Być może już w przyszłym tygodniu kapitan AZS-u wróci do treningów z drużyną. Leczenie kontuzji prawego podudzia, której nabawił się w meczu z Effector Kielce, idzie w dobrym kierunku. – Ja cały czas trenuję – podkreśla Murek. – Nie wiem, czy już w przyszłym tygodniu będę mógł wrócić do treningów z drużyną, ale wszystko jest na dobrej drodze – zapewnia.
Początek meczu o godz. 17 w hali widowisko-sportowej na Zawodziu.