79
Dwaj dyżurni ruchu, odpowiedzialni za obsługę trasy, na której w sobotni wieczór doszło do katastrofy kolejowej, zostali zatrzymani do dyspozycji prokuratury kilka godzin temu (pisaliśmy o tym tutaj). Jak się okazuje, jednemu z nich postawiono poważny zarzut: nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Mężczyzna zarzutu jednak jeszcze nie usłyszał. Decyzją biegłych trafił do szpitala psychiatrycznego. Stan jego zdrowia nie pozwala na razie prokuratorom prowadzić dalszych czynności. Jak się dowiedzieliśmy, ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że dyżurny mógł popełnić błąd podczas obsługi specjalistycznych urządzeń, służących do sterowania ruchem pociągów. Więcej na tem temat za chwilę.