Kita dał się poznać częstochowskiej publiczności 2 marca w hali Polonia podczas gali Fighters Arena 6. W walce wieczoru pokonał w drugiej rundzie Toni Valtonena. Polak zablokował kopnięcie Fina, który upadł w oktagonie. Okazało się, że złamał nogę.
Polski wojownik MMA był pod wrażeniem Hali Sportowej Częstochowa. Chciałby, aby duża gala sportów walki odbyła się na tym obiekcie. – To jedna z najlepszych hal, jaką widziałem w tym kraju. Pozostaje tylko kwestią czasu, kiedy tutaj zostanie zorganizowana duża impreza sportów walki – twierdzi Kita. – Chciałbym walczyć na tej hali. Jeżeli kiedykolwiek miałbym organizować zawody MMA, bądź pomagać w ich przygotowaniu, to na pewno poleciłbym halę w Częstochowie. Obiekt jest niesamowicie nowoczesny. Świetnie byłoby wystąpić przy pełnych trybunach.
Kita zdradził nam, że jest szansa, aby w przyszłym roku Hala Sportowa Częstochowa stała się areną zmagań gladiatorów MMA. – Rozmowy trwają – zapewnia Kita. – Jestem związany z Częstochową, przyjeżdżam tutaj na treningi i pewnie w jakimś procencie zapełniłbym halę swoimi kibicami. Ostatnio na moją walkę przyjechało z Zabrza kilkaset osób.
Zawodnik MMA odwiedza w Częstochowie klub Wydra Gym, w którym trenuje jego główny sparingpartner Jacek Czajczyński. – Cenię sobie też Irka Cholewę, a także niesamowicie utalentowanego, choć bardzo leniwego Mateusza Strzelczyka. Po cichu chciałbym namówić na debiut w MMA Norberta Anzorge – zaznacza Kita.