– Wraz z postępem prac związanymi z przebudową Placu Biegańskiego pojawi się potrzeba, by na jakiś czas pomnik marszałka przenieść – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Częstochowie. – Zastanawiamy się gdzie tymczasowo na czas prac ustawić pomnik. Przedmiotem rozmów jest także lokalizacja monumentu po zakończeniu modernizacji. Zapewniam, że nie zniknie z obrębu Placu, ale cały czas trwają konsultacje związane z ostatecznym pomysłem ustawienia go.
Dzisiejsza lokalizacja „dziadka” (tak był pieszczotliwie nazywany marszałek przez swoich legionowych żołnierzy) nie jest najlepsza. Jak pokazało życie wielokrotnie był ogradzany taśmą, by w czasie imprez organizowanych na Placu Biegańskiego uniemożliwić potencjalnym chętnym wspinanie się lub wypisywanie nie zawsze cenzuralnych haseł. Groziło to zniszczeniem monumentu lub wypadkiem śmiałka, który podjąłby się karkołomnej wspinaczki. Pojawiają się głosy, że ustawienie go jak to jest obecnie – tyłem do ratusza, uniemożliwia turystom zrobienie zdjęcia. Wszak w pogodne dni fotografowanie pod słońce nie zawsze wiąże się z dobrą jakością fotografii. Pomysł na nowe, godne miejsce dla „dziadka” jest więc jak najbardziej na miejscu.