– To jakiś absurd! Rok temu rozkopali wszystkie drogi, bo kanalizację robią, od jesieni jednak nie widać żadnych pracowników, a po wsi chodzą słuchy, że firma, która to robiła, zbankrutowała, więc nie ma kto skończyć roboty, oraz że wszystko dotychczas jest źle zrobione … – mówi jeden z mieszkańców Wrzosowej.
– Faktycznie, mamy z tym straszne perypetie. Nierozkopana jest tylko jedna ulica, ludzie mają już dość, bo toną w błocie. Trudno ich nie zrozumieć – potwierdza Alfred Kołodziej, sołtys Wrzosowej. – Z tego co wiem, z wykonawcą trzeba rozwiązać umowę i wyłonić drugiego, na dodatek pojawiają się zastrzeżenia co do jakości wykonanych prac. Podobno wodociągi nie będą ich chciały odebrać. A gmina wzięła pożyczkę na tę inwestycję, żeby mieć wkład własny, bo resztę stanowią środki unijne. A te – przez to zamieszanie – są zagrożone.
– Problemy są, ale nie z winy urzędu – mówi Renata Smędzik, sekretarz gminy Poczesna. – Powodem są kłopoty finansowe wykonawcy robót. Obecnie jesteśmy na etapie przygotowywania przetargu, który wyłoni nowego wykonawcę.
Gmina buduje kanalizację sanitarną w czterech sołectwach: Wrzosowej, Sobuczynie, Brzezinach Nowych i Koloni Brzezinach. Samorządowi udało się uzyskać dofinansowanie unijne tej inwestycji, które wynosi 10 mln zł. Jednak, żeby unijne środki nie przepadły, przedsięwzięcie musi się zakończyć przed 31 grudnia bieżącego roku.
– Wierzymy, że uda nam się znaleźć rzetelnego i sprawnie pracującego wykonawcę, który zdąży w terminie – mówi Smędzik.