Historia obyczajowa, która będzie miała finał w sądzie, rozegrała się latem ubiegłego roku. 12-letnia dziewczynka i 23-letni mężczyzna poznali się w wakacje i weszli w tak bliską relację, że nastolatka zgodziła się na współżycie seksualne. Sprawa wyszła na jaw, ponieważ dziecko prowadziło dziennik, w którym zapisywało swe intymne przeżycia. Diariusz któregoś dnia wpadł w ręce rodziców, którzy po przeczytaniu go osłupieli i zawiadomili prokuraturę. 23-latek został zatrzymany. Zaprzecza, że doszło do współżycia, przyznaje natomiast, że był w bardzo bliskiej relacji z 12-latką. Śledczy ustalili jednak, że prawdziwą wersję podaje dziewczynka, która przyznaje, że do zbliżenia doszło dobrowolnie.
– Oskarżony wiedział, że dziewczynka ma 12 lat. Z jej zeznań wynika, że ostrzegał ją nawet, że jeśli sprawa się wyda, to pójdzie do więzienia – mówi prokurator Romuald Basiński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Zgodnie z kodeksem karnym współżycie seksualne z osobą, która nie ukończyła 15 lat, jest traktowane jak pedofilia i zagrożone jest karą do 12 lat więzienia.
– Nawet gdy zbliżenie inicjuje dziecko, pełna odpowiedzialność spoczywa na osobie dorosłej – tłumaczy prokurator Basiński. – Po każdych wakacjach mamy do czynienia z podobnymi historiami, które znajdują finał w sądzie. Warto, aby dorośli o tym pamiętali.
Wobec 23-latka zastosowano dozór policyjny. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do częstochowskiego sądu.
66