Siedmiu pracowników jednej z zabrzańskich firm pracowało przed demontażu wieży telekomunikacyjnej.
– To już nasza dwudziesta wieża, którą demontujemy – mówi Czesław Rduch, który kierował pracami w Żarkach. – Ta jest jednak najtrudniejsza do rozbiórki, gdyż prace odbywają się w centrum miasta i trzeba pilnować by nikomu nic się nie stało.
Do miasteczka został sprowadzony dźwig z wysięgiem 63 metry. Teren wokół wieży i żareckiego magistratu został zabezpieczony. – Wieża składa się z około 7 członów. Demontujemy kawałek po kawałku. Tniemy od razu na miejscu każdy z fragmentów – wyjaśniał kierownik Rduch.
Wieża w kawałkach trafia do specjalnych kontenerów. Te zostaną przewiezione na złomowisko w Poraju. Teren po wieży będzie jeszcze porządkowany i pozostana po niej tylko wspomnienia, ewentualnie fotografie.