W czasie ostatniej sesji Rady Miasta radni podjęli uchwały intencyjne w sprawie wygaszania liceów ogólnokształcących, które działają w częstochowskich zespołach szkół. To propozycja miasta, dotycząca reorganizacji w częstochowskiej oświacie. Magistrat chce, by zespoły szkół profilowane były jako szkoły uczące zawodu z klasami zasadniczymi i technikum. Ogólniaki miałyby być wyłącznie tzw. „czyste”.
Za tym pomysłem głosowali radni Platformy Obywatelskiej oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej, przeciwko – Wspólnota oraz Prawo i Sprawiedliwość. Pomysł ten nie podoba się związkom zawodowym, sprzeciwiają się mu także nauczyciele.
– Przede wszystkim jednak jesteśmy zawiedzeni faktem, że w sprawach tak ważnych, jak oświata, indywidualne zdanie nie ma znaczenia. Nie liczyły się argumenty, radni głosowali „mechanicznie”, tak jak dyscyplina głosowania nakazała – mówi Witold Biel z sekcji oświaty częstochowskiej „Solidarności”.
Właśnie przedstawiciele „Solidarności” wspólnie z nauczycielami z zespołów szkół pikietowali dziś (30 stycznia) przed siedzibą posłanki Haliny Rozpondek. Akcja trwała trzy godziny. W tym czasie jej uczestnicy wymieniali się – zgodnie z opracowanym harmonogramem dyżurów – co pół godziny. Haliny Rozponek nie było jednak w biurze.
– Mam na dziś inne, rodzinne plany, ale jutro będę w biurze i wówczas, jeśli będzie taka potrzeba, porozmawiam z uczestnikami pikiety – informuje Halina Rozpondek w rozmowie telefonicznej z nami. – Chcę jednak podkreślić, że nie jestem właściwym adresatem tych działań. Wielokrotnie rozmawiałam z radnymi PO na temat propozycji zamian w oświacie, ale decyzji o dyscyplinie głosowania nie było. Radni podjęli ją sami, do czego zresztą mieli pełne prawo.