Strona główna Archiwum 2011 - 2013 W Częstochowie tworzy się siatkarska historia pucharu Challenge. Tytan AZS blisko trofeum
Czy Tytan AZS pójdzie w ślady ubiegłorocznego zdobywcy Challenge Cup, włoskiej drużyny Lube Banca Macerata? Już jutro 31 marca decydujące starcie w hali Polonia w Częstochowie. Bliżej wielkiego i historycznego sukcesu są częstochowianie, którzy w pierwszym meczu pokonali Politechnikę 
w Warszawie 3:1.

Po ponad trzydziestu kilku latach europejski puchar zdobędzie polski zespół. Czy będzie to Tytan AZS? Liczymy na to, tym bardziej, że częstochowianie są w dużo bardziej komfortowej sytuacji przed jutrzejszym finałem, niż zespół Radosława Panasa. Własna hala, tysiące dopingujących kibiców i przede wszystkim zwycięstwo w pierwszym meczu.

– Potrzebujemy wygrać minimum trzy sety, oni – cztery.Trzeba zagrać na maksimum swoich możliwości i nie dopuścić do złotego seta. Politechnika gra dobrą, agesywną siatkówkę. My mamy atut własnej hali. Mam nadzieję, że kibice będą naszym siódmym i ósmym zawodnikiem – mówi Marek Kardos, trener Tytana AZS.

Wydaje się, że większość atutów leży po stronie biało-zielonych. Częstochowianie muszą jednak uważać na niezwykle groźnego na zagrywce Pawła Mikołajczaka. To on właśnie poprowadził Politechnikę Warszawską do zwycięstwa w ramach PlusLigi w hali Polonia.
– To bardzo dobry zawodnik w tym elemencie. Jeśli nie czuje żadnej presji, bardzo ciężko go złapać. Mniej więcej już wiemy, jak będziemy postępować przy jego zagrywce – zapewnia Kardos.

W pierwszym meczu finałowym Challenge Cup kluczem do zwycięstwa była przede wszystkim bardzo dobra gra Tytana w obronie i ataku. Częstochowianie zagrali na 65 proc. skuteczności zdobywania punktów w pierwszej akcji. – Na takim procencie gra chyba tylko Skra Belchatów – przekonuje Kardos.

Tytanowi AZS udało się także wyeliminować z gry Krzysztofa Wierzbowskiego. – W drużynie Politechniki Krzysiek jest najsłabszym ogniwem na przyjęciu. Jeśli słabiej przyjmuje, Steuerwald ma więcej kłopotów z dokładnym rozegraniem piłki – zauważa Kardos.

Jeśli Tytan zagra przynajmniej tak, jak w Warszawie, puchar powinien zostać
w Częstochowie.

Początek meczu o godz. 14.30.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl