– Szyby w autobusach są tak uświnione, że żeby coś przez nie zobaczyć, trzeba by ze sobą wozić szmatkę i przed wejściem do środka wytrzeć sobie szybę z zewnątrz – mówi Agnieszka Nowacka, jedna z pasażerek częstochowskiego MPK. – Ludzie są przez to kompletnie zdezorientowani. Nie wiedzą, gdzie się znajdują czy gdzie mają wysiąść. Niewiele pomaga głos, który odczytuje nazwy przystanków, bo niewiele osób je zna. Jechałam dzisiaj rano takim autobusem linii 23, ale podobnie jest w innych. Sama musiałam przeciskać się do przez cały autobus, by spojrzeć przez przednią szybę, która była jedyną, przez którą było cokolwiek widać.
Czytelniczka ma rację. Naszemu fotoreporterowi bez trudu udało się wykonać na mieście zdjęcia brudnego autobusu.
– Autobusy codziennie rano wyjeżdżają czyste z zajezdni – zapewnia Roman Bolczyk, prezes MPK w Częstochowie. – Warunki pogodowe są jednak takie, że błoto zamarza nam na szybach. Już wydaję jednak dyspozycje, aby dołożyć starań i poprawić to także w trakcie dnia.