Kamienica o numerze 49 znajduje się w III Alei tuż obok kawiarni Bliklego, a więc w reprezentacyjnej części naszego miasta, przez niektórych zwanej „salonem Częstochowy”. Nieruchomość dawniej wykorzystywało muzeum, jednak muzealnicy wyprowadzili się z uwagi na zły stan budynku. Kilka dni temu na jego elewacji zamontowana została konstrukcja z desek. Nie jest to jednak rusztowanie oznaczające remont, tylko konstrukcja, zabezpieczająca przechodniów przed odpadającym tynkiem i innymi elementami elewacji. Zanosi się, że wątpliwa ozdoba pozostanie tam na dłużej.
– Niestety ten budynek w najbliższym czasie nie będzie remontowany, takiej pozycji nie ma w tegorocznym budżecie – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik częstochowskiego magistratu.
Miasto na razie szuka inwestora, który zagospodaruje kamienicę oraz 3 tysiące metrów kwadratowych terenu na jej zapleczu, z którego jakiś czas temu wyburzono stare zabudowania. Kilka miesięcy temu w czasie konferencji prasowej z udziałem władz miasta zapowiadano, że powstanie tam coś, co będzie przyciągało częstochowian i zwalało z nóg. Ale na razie z nóg może zwalić tam jedynie spadająca na głowę cegła…