Do biura rzeczy znalezionych, które działa przy lublinieckim Starostwie Powiatowym, najwięcej trafia rowerów. Jest ich tam co najmniej 50. Są też inne przedmioty, których urzędnicy chcą jak najszybciej się pozbyć. Najlepiej – oddać zapominalskim właścicielom. 
– W tym momencie w naszym depozycie przechowujemy około 150 różnych przedmiotów – mówi Katarzyna Rose, podinspektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w lublinieckim starostwie.  – Najczęściej są to rowery. Wśród nich znajdują się pojazdy różnych marek i przeznaczenia, od rowerów górskich dla dorosłych po rowery dziecięce. Najczęściej przekazuje je nam policja. Zostały znalezione w terenie, czasem porzucone z różnych przyczyn przez złodziei lub poprostu zgubione przez właścicieli. Liczymy, że będzie się do nas zgłaszać coraz więcej ludzi poszukujących zgubionych przedmiotów, bo rozpoczęliśmy akcję informacyjną w gminach i internecie. 
W depozycie na właścicieli oczekują także: kluczyki samochodowe, klucze do mieszkań, plecaki, komórki, latarka, a nawet nóż. Każdy kto zgłosi się do starostwa i chciałby odzyskać zgubę, musi ją dokładnie opisać lub przedstawić dokument, potwierdzający prawo własności. W przypadku gdy przedmiot przebywa w depozycie ponad 3 lata i nikt go nie odbiera, z mocy prawa nastąpi jego likwidacja. Prawa własności przechodzą wówczas na Skarb Państwa. Na razie swoje rzeczy odzyskało 10 właścicieli. 
Lublinieckie biuro rzeczy znalezionych mieści się w Starostwie Powiatowym przy ul. Paderewskiego 7, pok. nr 24, II piętro. Można też kontaktować się telefonicznie: 34 351 05 34, w godz. 7.30 – 15.30.
					58
					                    
					
					
                    
						                    
                
             
			         
												 
															 
								 
								 
								