Przez ostatnich sześć dni nie dostaliśmy żadnej informacji z wyprawy Bogumiły Raulin na Kilimandżaro. Teraz już wszystko się wyjaśniło. W tym właśnie czasie Bogumiła zdobywała najwyższy afrykański szczyt. Czyli - Uhuru Peak zdobyty! Cała redakcja gratuluje sukcesu.

Poniżej prezentujemy krótki zapis wrażeń z wyprawy.         
                    
Witam Wszystkich, JAMBO albo MAMBO w języku Suahili.

30 października 2011 o godzinie 6.45 stanęłam na najwyższym szczycie kontynentu afrykańskiego. Było -7 stopni Celsjusza, ale przez silny wiatr temperatura odczuwalna była o ok. 15 stopni niższa. Do ostatniego obozu (Barafu 4600 m n.p.m.) sama nosiłam swój ekwipunek i z tego też powodu otrzymałam od tutejszych tragarzy przydomek Soilder – żołnierz, ponieważ nie zdarza się to tu często, by ktoś nosił swój bagaż, a zwłaszcza kobieta.

Atak szczytowy rozpoczęłam o godzinie 1.20 nad ranem. Po 6,5 godzinach marszu w mroźnym i silnym wietrze podziwiałam wschód słońca na wysokości 5730 m n.p.m. w punkcie STELLA POINT. Stąd od szczytu dzieliło mnie ok. 20 minut i 165 m wysokości do najwyższego punktu – KIBO. W bazie w Barafu byłam ok 9.00. Po godzinnym odpoczynku ruszyłam dalej do Mweka gate 3100 m n.p.m.

Moja sześciodniowa droga na szczyt wyglądała następująco.

MOSHI TOWN-Machame Gate (1800 m n.p.m.) – Machame Hut (3000 m n.p.m.) – Shira Hut (3800 m n.p.m.) – Lava Tower (4600m n.p.m.) – Baranko (3800 m n.p.m.) – Barafu (4600 m n.p.m.) – Uhuru Peak (5895 m n.p.m.) – Barafu (4600m n.p.m.) – Mweka Gat – MOSHI CITY.

Jutro wyruszam na safari do parków: Serengheti, Gorongoro i Tarangiri.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl