W ostatnim swoim pojedynku częstochowianie mieli zagrać o trzecie miejsce z AZS-em Politechnika Warszawska. Trenerzy obu ekip doszli jednak do wniosku, że lepiej będzie, aby drużyny zagrały z przeciwnikami, z którymi nie miały okazji się spotkać. Tym samym podopieczni Marka Kardosa zmierzyli się z Delectą Bydgoszcz, którą pokonali w tie-breaku.
– Cieszę się, bo było bardzo dużo grania. Każdy nasz mecz kończył się tie-breakiem. Przetestowałem praktycznie wszystkich zawodników – mówi Marek Kardos, trener AZS-u.
Szkoleniowiec częstochowskiej drużyny zadowolony jest także z postawy Łukasza Wiśniewskiego, który dostał szansę gry przeciwko Japonii. Środkowy Tytana wchodził na boisko w trzech setach. Kapitalnie zaprezentował się w czwartej partii. Mógł zakończyć mecz atakując z krótkiej, ale Japończycy zdołali się obronić. W kolejnej akcji dobrze ustawił się do bloku i zdobył decydujący punkt dla Polski. – Cieszę się, że trener reprezentacji Polski dał szansę Łukaszowi Wiśniewskiego. Nasz środkowy zanotował bardzo dobre wejście. Mam nadzieję, że częściej będzie wchodził na parkiety w Japonii. Jest dobrym zmiennikiem dla Możdżonka i Nowakowskiego – twierdzi Kardos.
Tytan AZS Częstochowa – Delecta Bydgoszcz 3:2
(16:25, 26:28, 25:22, 25:22, 15:9)
Tytan AZS: Gierczyński, Murek, Drzyzga, Janeczek, Hunek, Sobala, Stańczak (libero) oraz Kamiński.
Delecta Bydgoszcz: Antiga, Masny, Waliński, Cerven, Wrona, Owczarz, Dębiec (libero) oraz Wika, Lipiński, Konarski i Gradowski.