Pierwszego seta lepiej rozpoczęli gospodarze. Przy stanie 1:1 przechodzącą piłkę wykorzystał Żaliński, asa serwisowego posłał Kreek i było 3:1 dla Politechniki. W kolejnej akcji błąd podwójnego odbicia popełnili siatkarze Radosława Panasa, częstochowianie zablokowali
Mikołajczaka i Żalińskiego i po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (5:4). Po dwóch skutecznych kontrach Dawida Murka przewaga Tytana wzrosła do czterech punktów (14:10). Zespół ze stolicy szybko odrobił stratę. Przy stanie 17:16 dla częstochowian w antenkę zaatakował Kamiński. Końcówka była bardzo nerwowa. Po bloku na Mikołajczaku częstochowianie prowadzili 24:23. Gospodarze obronili pierwszą piłkę setową. Punkt zdobyli podopieczni Marka Kardosa, kontrę wykorzystał Murek i Tytan wygrał seta do 24.

W drugą partię bardzo dobrze wszedł Murek. Zdobył dwa punkty z ataku i AZS prowadził 2:1. Punkt w bloku dorzucił Wiśniewski. Gospodarze zniwelowali stratę i po asie serwisowym Nowaka zyskali minimalną przewagę (6:5). Po pierwszej przerwie technicznej Drzyzga
i Sobala zatrzymali atak warszawiaków, kontrę wykorzystał Kamiński i Tytan AZS wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (10:8). Błąd w ataku popełnił Żaliński, asem serwisowym
popisał się Gierczyński i goście mieli już cztery punkty przewagi (13:9). Podobnie jak
w pierwszym secie Politechnika zaczęła odrabiać stratę i po asie serwisowym Wierzbowskiego zbliżyła się do rywala na jeden punkt (18:17). Na blok nadział się Kamiński i było 19:19. W końcówce prosty błąd w ataku popełnił Kamiński i gospodarze prowadzili 24:22. Częstochowianie zdołali obronić tylko jedną piłkę setową. Decydujący punkt zdobył w ataku Grzegorz Szymański.

W trzeciej odsłonie po kontrze Murka Tytan AZS prowadził 4:2. Przy stanie 5:3 kapitan częstochowian popisał się trzema skutecznymi zagrywkami i zespół Marka Kardosa
schodził na pierwszą przerwę techniczną z pięciopunktową przewagą. Po przerwie częstochowianie uciekli rywalom na siedem punktów (11:4). W końcówce przewaga częstochowian zaczęła błyskawicznie topnieć po tym, jak na zagrywkę wszedł Mikołajczak. Zespół Tytana prowadził już 23:14. Dzięki mocnym serwisom Mikołajczaka gospodarze odrobili osiem punktów z rzędu! Przy stanie 23:22 dla gości Mikołajczak w końcu zaserwował
w siatkę. W decydującym nie wytrzymał presji i po jego ataku piłka wylądowała w aucie.

Początek czwartej odsłony należał do częstochowian. Udana zagrywka Sobali, błąd w ataku Mikołajczaka i biało-zieloni prowadzili 6:3. Przez podwójny blok gospodarzy nie przebił się Gierczyński, punkt z zagrywki zdobyli siatkarze Politechniki i był remis 9:9. Atak Mikołajczaka
zatrzymał blokiem Sobala. Częstochowianie prowadzili 11:9. Od tego momentu oba zespoły walczyły punkt za punkt. Po drugiej przerwie technicznej asa serwisowego posłał Wiśniewski
i przewaga Tytana wzrosła do trzech punktów (17:14). Chwilę później Nowak zablokował Gierczyńskiego i gospodarze tracili do rywala tylko punkt. W kolejnej akcji odwdzięczył się Kamiński, który zatrzymał Żalińskiego i Tytan miał trzy punkty przewagi (20:17). Hebda zablokował Krzywieckiego, przestrzelił po prostej Mikołajczak i częstochowianie mieli w górze piłkę meczową. Ostatni punkt zdobył Murek.

AZS Politechnika Warszawska – Tytan AZS Częstochowa 1:3
(24:26, 25:23, 25:27, 20:25)

Politechnika Warszawska: Steuerwad, Mikołajczak, Żaliński, Wierzbowski, Kreek, Nowak, Wojtaszek (libero) oraz Gorzkiewicz, Szymański, Zajder, Krzywiecki.

Tytan AZS: Drzyzga, Kamiński, Murek, Gierczyński, Sobala, Wiśniewski, Stańczak (libero) oraz Hebda, Oczko, Janeczek.