W ostatniej kolejce rundy zasadniczej akademicy pokonali w hali Polonia Delectę Bydgoszcz
i zajęli szóste miejsce w tabeli. W związku z tym w play-offach trafili na trzecią Resovię, która bez wątpienia jest faworytem tych spotkań.
Obie drużyny mają zupełnie inne ambicje. Celem rzeszowian jest finał PlusLigi. Z kolei Tytan walczy o piąte miejsce w tabeli gwarantujące udział w europejskich pucharach. – Rzeszów to zespół budowany z myślą o grze o wysokie cele – twierdzi Dawid Murek, kapitan AZS-u.
W rundzie zasadniczej Tytan AZS dość niespodziewanie pokonał na wyjeździe 3:1 Resovię. W rewanżu w hali Polonia akademicy przegrali gładko do zera.
Częstochowianie wystąpią w hali na Podpromiu osłabieni brakiem Bartosza Janeczka. Z konieczności zastąpi go Michał Kamiński. Z kolei Resovia przystąpi do tego meczu w najsilniejszym składzie na czele z Grozerem, Nowakowskim i Achremem. – Z Resovią musimy zagrać va bank, jeśli chcemy powalczyć – uważa Marek Kardos, trener AZS-u.
Dzisiejszy mecz (9 marca) rozpocznie się o godz. 18, a sobotni rewanż o 17. W Częstochowie zespoły zagrają 21 i ewentualnie 22 marca.