14 zepsutych zagrywek, 7 punktów straconych po złym przyjęciu serwisu, 9 ataków w siatkę lub w aut oraz 12 zablokowanych ataków – to statystyki Tytana AZS w meczu z Jastrzębskim Węglem.
Częstochowianie jechali do Jastrzębia z myślą o podjęciu walki, choć trener AZS-u Marek Kardos przyznawał, że faworytem są gospodarze.
Oba zespoły zagrały bez swoich podstawowych rozgrywających. W naszej drużynie zabrakło Fabiana Drzyzgi, a wśród jastrzębian Raphaela Margarigo.
Zespół Marka Kardosa dobrze rozpoczął pierwszego seta. Po skutecznym ataku Janeczka i błędzie Kubiaka częstochowianie prowadzili 2:0. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili z trzypunktową przewagą. Gospodarze szybko doprowadzili do wyrównania (12:12). Chwilę później najpierw w aut zaatakował Wojciech Sobala, a potem Krzysztof Gierczyński przekroczył linię trzeciego metra i było 16:14 dla Jastrzębia. W końcówce seta zablokowany został Bartosz Janeczek, Dawid Murek zaatakował w siatkę i gospodarze prowadzili już 19:15. Seta zakończył skuteczną zagrywką Kubiak.
Druga partia rozpoczęła się fatalnie dla częstochowian. Jastrzębianie sześciokrotnie zablokowali ataki gości i było 7:0. Tytan AZS nie podniósł się już po tak atomowym początku gospodarzy i przegrał drugą partię do 15.
W trzeciej odsłonie zespół Lorenzo Bernardiego prowadził już 16:10. Nasi siatkarze próbowali odrabiać straty. Zbliżyli się do rywali na dwa punkty (24:22). Na ryzykowną zagrywkę zdecydował się Dawid Murek, ale piłka wylądowała w aucie.
Po porażce z Jastrzębskim Węglem częstochowianie spadli na ósme miejsce w tabeli. Tyle samo punktów co AZS mają w tej chwili siódma Politechnika Warszawska i dziewiąty Indykpol AZS Olsztyn.
Jastrzębski Węgiel – Tytan AZS Częstochowa 3:0
(25:19, 25:15, 25:22)
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Bartman, Thornton, Holmes, Bontje, Kubiak, Rusek (libero), Sufa (libero) oraz Gawryszewski, Nemer, Polański, Bozko.
AZS Częstochowa: Gierczyński, Murek, Janeczek, Wiśniewski, Sobala, Oczko, Stańczak (libero) oraz Kaczyński, Hunek.