Resovia była zdecydowanym faworytem dzisiejszego spotkania, ale w pierwszym secie do drugiej przerwy technicznej to częstochowianie mieli zdecydowaną przewagę. W końcówce jednak Resovia świetnie zagrała blokiem i rozstrzygnęła na swoją korzyść pierwszego seta.
Drugą partię gospodarze zaczęli zdecydowanie lepiej, ale dalsza część meczu znów była wyrównana, ale podobnie jak w poprzednim secie Resovia wrzuciła piąty bieg w końcówce seta i wygrała 25:21.
W trzecim secie dzięki doskonałej zagrywce Michała Kamińskiego podopieczni Marka Kardosa zdobyli kilka punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 15:12. To zaważyło na losach tego seta i akademicy nie dali dogonić się Resovii, kończąc go 22:25.
Po tym straconym secie rzeszowianie wzięli się ostro do roboty i nie dali naszej drużynie żadnych szans kontrolując przebieg całego seta, którego ostatecznie zakończyli 25:16. W tym secie fatalnie spisywał się Grozer, którego szybko zmienił Adrian Gontariu.
Asseco Resovia Rzeszów – Tytan AZS Częstochowa 3:1 (25:22, 25:21, 22:25, 25:16)
Resovia: Tichacek, Grozer, Achrem, Nowakowski, Kosok, Bojić, Ignaczak (libero) oraz Lotman, Grzyb, Gontariu
Tytan AZS: Drzyzga, Gierczyński, Murek, Sobala, Wiśniewski, Kamiński, Stańczak (libero) oraz Hebda, Oczko
MVP: Lukas Tichacek
Stan rywalizacji do 3 zwycięstw: 1:0 dla Resovii