Większości rodziców wydaje się, że zakup nowoczesnego fotelika i posadzenie w nim dziecka załatwia sprawę. Nic bardziej mylnego. Wbrew pozorom użytkowanie fotelików nie jest takie proste. Aby dzieci były w nich bezpieczne, niezbędne jest stosowanie się do kilku ważnych zasad. Przede wszystkim należy zacząć od właściwego zakupu. Foteliki dobieramy do poszczególnych grup wagowych.
– Z wiekiem zmienia się ciężar ciała dziecka oraz jego budowa, stąd podział na kilka kategorii wagowych. Dzieci do 10-12 kg przewozimy w pozycji leżącej, tyłem do kierunku jazdy w fotelikach kategorii „0”, 9-18 kg to kategoria „1”, 18-25 kg – kategoria „2”. W ostatnim przypadku foteliki zazwyczaj nie są wyposażone w pasy, więc musimy korzystać z pasów samochodowych – wymienia producent fotelików Piotr Machura.
Kupując fotelik, powinniśmy zapytać sprzedawcę o sposób jego użytkowania. Przede wszystkim pas nie może przebiegać poniżej szyi dziecka, tylko powyżej ramienia – przy obojczyku. W czasie wypadku niewłaściwe zapięcie może spowodować podduszenie!
Dlaczego niemowlę powinno być przewożone tyłem do kierunku jazdy? – Bo większość uderzeń następuje od przodu lub z boku. W okresie niemowlęcym szyja dziecka jest bardzo delikatna, więc w czasie uderzenia przemieszcza się z ogromną prędkością do przodu – ostrzega specjalista.
Kolejna sprawa to umiejscowienie fotelika. Z tyłu czy z przodu pojazdu?
– W Polsce możemy wozić dziecko w foteliku zarówno z tyłu, jak i z przodu samochodu. Jednak niektóre kraje nie zezwalają na sadzanie pociech na przednich fotelach, bo rodzice mają tendencję do zajmowania się nimi w czasie prowadzenia auta. Jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ dekoncentruje kierowcę – wyjaśnia Machura.
Jeżeli w deskę rozdzielczą wmontowana jest poduszka powietrzna, nie możemy sadzać dziecka tyłem do kierunku jazdy. Jej wybuch jest wówczas bardzo niebezpieczny, ponieważ powoduje wyrzucenie malucha od tyłu. Jeśli natomiast siedzi on przodem do kierunku jazdy, poduszka chroni go, zatrzymując przemieszczające się do przodu ciało.
c.d. na kolejnej stronie
Rodzice powinni także zapomnieć o pozostawianiu dziecku zbytniego luzu. – Dopinamy je jak najmocniej! Jakiekolwiek niepotrzebne luzy w zapięciu spowodują, że dziecko siedzące na tylnym siedzeniu uderzy o fotel znajdujący się przed nim! – poucza producent fotelików.
Siły w walce z niewiedzą rodziców zjednoczyły: Grupa Raben, Globalne Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego w Polsce, Ulica Sezamkowa, serwis fotelik.info oraz PCK. Stworzyły one pierwszą międzynarodową kampanię społeczną, połączoną z platformą e-learningową, dotyczącą właściwego użytkowania samochodowych fotelików dziecięcych. Akcja skierowana jest nie tylko do rodziców maluchów, ale też do personelu medycznego i szkół rodzenia. Specjalnie dla nich uruchomiony zostanie punkt konsultacyjny, ponadto będą prowadzone kontrole stosowania się do obowiązku używania fotelików samochodowych.
– Znaczny procent rodziców nieprawidłowo użytkuje foteliki. Niektórzy w ogóle nie stosują zabezpieczeń. Z informacji policji drogowej wiemy, że zdarzają się nawet przypadki matek, które w czasie prowadzenia samochodu karmią dziecko piersią! – komentuje Boris Poleganow, dyrektor Biura Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. – Zależy nam na edukacji w tym zakresie, nie tylko ze względu na bezpieczeństwo dzieci, ale także innych osób znajdujących się w pojeździe.
Obecnie na naszym rynku znajduje się cała gama akcesoriów samochodowych dla dzieci, zapewniających im wygodę i bezpieczeństwo w czasie jazdy. Jak wygląda to cenowo? W hipermarketach możemy nabyć fotelik kategorii „0” już za 100-120 zł.
– Warto się jednak zastanowić, czy na tej rzeczy należy oszczędzać – tłumaczy Machura. – Nie da się zrobić dobrego, bezpiecznego fotelika tanio. Sam uczestniczyłem w badaniach i testach różnych firm i niestety – wiele najtańszych fotelików wypada po prostu bardzo blado. Są robione z tworzyw słabej jakości, mają złe pasy, w dodatku geometria fotelika po zapięciu dziecka też jest niewłaściwa.
Wiele jednak zależy od zasobności rodziców. Lepsze foteliki dla starszych pociech to wydatek rzędu nawet 1-2 tys. zł! Są zabezpieczeniem dla maluchów o masie ciała do 36 kg. Potem sięgamy już po specjalne poduszki, podwyższające pozycję dziecka w samochodzie.
Pomimo całej gamy zalet, a wręcz konieczności stosowania fotelików, mają one także jedną wadę… – Przewożenie dzieci w ten sposób to tak naprawdę zło konieczne… Oczywiście w czasie jazdy takie zabezpieczenie jest niezbędne i może uratować maluchowi życie, ale nie powinniśmy przewozić w foteliku dziecka dłużej, niż przez 30 minut! Lepiej w ogóle ograniczyć podróże – przestrzega Piotr Machura.