Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Tropem ginących gatunków
Żółwia błotnego, węża eskulapa, orła bielika czy rysia łączy jedno – to już bardzo rzadko spotykane zwierząta w Polsce. By je zobaczyć w naturze, trzeba mieć nie lada szczęście, a i udać się w odpowiednie ku obserwacji miejsce. Wybraliśmy się na Hel, gdzie co prawda „w sztucznych warunkach”, ale zawsze można podziwiać foki szare. Też już niestety zwierzęta coraz rzadziej spotykane na polskim wybrzeżu Bałtyku.


Porywisty wiatr, a do tego zmienna deszczowo-słoneczna pogoda powitała nas w Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. Gigantyczne kolejki turystów przed wejściem na teren obiektu świadczą o ogromnym zainteresowaniu zamieszkującymi Stację fokami. To właśnie tutaj nie tylko można je podziwiać, ale również dowiedzieć się wielu ciekawych informacji na temat ich zwyczajów, sposobów radzenia sobie w środowisku naturalnym oraz zagrożeń. Niestety, w południowej części Bałtyku tylko łut szczęścia może sprawić, że zobaczymy na plaży fokę. Spotkania takie jednak się zdarzają o czym mogą świadczyć m. in. tablice ustawione na plażach z pouczeniem co zrobić w przypadku zauważenia zwierzaka.
Kiedyś foki chętnie zamieszkiwały polskie wybrzeże. Polowania, degradacja środowiska naturalnego, ale także kurczące się obszary, w które nie ingeruje człowiek sprawiły, że populacja fok gwałtownie się skurczyła. Wpływ na ten stan rzeczy miały również połowy ryb i używane przez rybaków sieci, w które foki zaplątywały się. Łatwiej spotkać je dzisiaj w północnej części Bałtyku, gdzie łatwiej o niezbędną do rozrodu spokój i pożywienie. I właśnie istniejące od lat 90. XX wieku na Helu fokarium ma za zadanie przywrócenie foki środowisku naturalnemu. Nie tylko zajmuje się leczeniem chorych lub kontuzjowanych zwierząt, ale też edukuje. Można sporo dowiedzieć się o tym w jaki sposób człowiek powinien gospodarować morzem, by dać choć niewielkie szansę na egzystencję tym pięknym i inteligentnym ssakom. Tak by nie stało się to co spotkało morświna. Wytępiony gatunek zniknął praktycznie z terenu Bałtyku. Pozostały wspomnienia i ostrzeżenie do czego może prowadzić bezmyślna gospodarka człowieka.

Stacja Morska w Helu jest szczególnie predestynowana do podejmowania badań, dotyczących funkcjonowania i ochrony życia Bałtyku w ramach wielostronnych zobowiązań badawczych (w tym międzynarodowych). Uzupełnia możliwości badawcze instytutów, tradycyjnie ulokowanych w dużych aglomeracjach i pozbawionych przez to możliwości prowadzenia ciągłych obserwacji terenowych (np. specjalistycznego monitoringu) Wyposażona jest w system akwaryjny, oparty o obieg wody morskiej, niezbędny dla podjęcia długich serii doświadczeń w warunkach możliwie blisko odpowiadających naturalnym. Stwarza to możliwości badania reakcji fauny i flory na zmienne warunki hydrologiczne, m.in. badania wpływu zanieczyszczeń na ich kondycję zdrowotną, wzrost i zdolności reprodukcyjne. Istnienie takiego systemu, który jest obecnie jedynym na południowym i wschodnim Bałtyku, pozwala na długookresowe przetrzymywanie żywego materiału badawczego dla różnych celów badawczych.



Porywisty wiatr, a do tego zmienna deszczowo-słoneczna pogoda powitała nas w Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. Gigantyczne kolejki turystów przed wejściem na teren obiektu świadczą o ogromnym zainteresowaniu zamieszkującymi Stację fokami. To właśnie tutaj nie tylko można je podziwiać, ale również dowiedzieć się wielu ciekawych informacji na temat ich zwyczajów, sposobów radzenia sobie w środowisku naturalnym oraz zagrożeń. Niestety, w południowej części Bałtyku tylko łut szczęścia może sprawić, że zobaczymy na plaży fokę. Spotkania takie jednak się zdarzają o czym mogą świadczyć m. in. tablice ustawione na plażach z pouczeniem co zrobić w przypadku zauważenia zwierzaka.

Kiedyś foki chętnie zamieszkiwały polskie wybrzeże. Polowania, degradacja środowiska naturalnego, ale także kurczące się obszary, w które nie ingeruje człowiek sprawiły, że populacja fok gwałtownie się skurczyła. Wpływ na ten stan rzeczy miały również połowy ryb i używane przez rybaków sieci, w które foki zaplątywały się. Łatwiej spotkać je dzisiaj w północnej części Bałtyku, gdzie łatwiej o niezbędną do rozrodu spokój i pożywienie. I właśnie istniejące od lat 90. XX wieku na Helu fokarium ma za zadanie przywrócenie foki środowisku naturalnemu. Nie tylko zajmuje się leczeniem chorych lub kontuzjowanych zwierząt, ale też edukuje. Można sporo dowiedzieć się o tym w jaki sposób człowiek powinien gospodarować morzem, by dać choć niewielkie szansę na egzystencję tym pięknym i inteligentnym ssakom. Tak by nie stało się to co spotkało morświna. Wytępiony gatunek zniknął praktycznie z terenu Bałtyku. Pozostały wspomnienia i ostrzeżenie do czego może prowadzić bezmyślna gospodarka człowieka.

Stacja Morska w Helu prowadzi badania dotyczące funkcjonowania i ochrony życia Bałtyku. Uzupełnia możliwości badawcze instytutów, tradycyjnie ulokowanych w dużych aglomeracjach i pozbawionych przez to możliwości prowadzenia ciągłych obserwacji terenowych (np. specjalistycznego monitoringu) Wyposażonie placówki w  akwaria i obieg wody morskiej umozliwia prowadzenie doświadczeń w całkowicie zblizonych do środowiska naturalnego. Jest jedyną tej klasy placówką badawczą na terenie południowo-wschodniego Bałtyku.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl