Rafał Kuś: Na godzinę przed meczem ze Spartą Wrocław trwały gorączkowe prace na częstochowskim torze. Czy to wpływ nowych tłumików?
Andrzej Puczyński: Sędzia zawodów zarządził ubicie toru w miejscach, gdzie był bardzo przyczepny.Teraz trzeba przygotywać tor nie tylko pod siebie, ale także pod motocykle. Z kolei w motorach trzeba szukać więcej mocy.
RK:Jak przygotować tor pod takie tłumiki, żeby było bezpiecznie?
AP: Tor musi być mniej przyczepny, bo brakuje mocy w silnikach.
RK: Mówi się, że nowe tłumiki skracają żywotność silników…
AP: To prawda. Niestety jest to nieodwracalne. Musimy jechać z nowymi tłumikami. Teraz trzeba dążyć do tego, żeby było jak najmniej defektów.
RK: Podobno tłumiki powodują, że na łukach motocykl przez jakiś czas utrzymuje prędkość, choć zawodnik zwalnia manetkę gazu.
AP: Dzieje się coś takiego z uwagi, że spaliny hamują pracę silnika. W momencie przymknięcia gazu silnik wydaje mniej spalin i robi się luźniej w tłumiku. Jest taki moment, że silnik przyspiesza przez ułamek sekundy, co jest niebezpieczne. Zawodnik nie spodziewa się tego.
RK: Jest szansa, że ten tłumik zostanie zastąpiony przez inny, bardziej bezpieczny…
AP: Coś się szykuje z decybelami. Chodzi o tzw. tłumik przelotowy. Być może jeszcze w tym roku FIM wprowadzi tłumik, który będzie zachowywał decybele, a jednocześnie unikniemy przegrzewania silnika.
RK: Dziękuję za rozmowę.