Piątkowy wieczór (16 marca) zapewne na długo utkwi w pamięci fanów polskiego rapu. Ten Typ Mes, który promuję swój ostatni album „Kandydaci na szaleńców” udowodnił swoim koncertem, że nie bez powodu jest zaliczany do czołówki polskiej sceny hip hopowej. Na scenie Mesowi towarzyszył Stasiak, dj Hubson, Theodor i Głośny i wspólnie panowie dosłownie porwali publiczność, która szczelnie zapełniła Rurę tego wieczoru.
Wszystko zaczęło się chwilę po godz. 21 kawałkiem „Kij” składu Mesa, Stasiaka i Pjusa (który pojawił się także w trakcie koncertu) czyli 2 Cztery 7. Kolejne kawałki to już jednak numery z najnowszej płyty Mesa. „Studio, scena, łóżko” a zaraz po nim „Otwarcie” spowodowały istne szaleństwo pod sceną. Publiczność była zresztą tego wieczoru naprawdę niesamowita. Szczególnie można było to zaobserwować podczas numeru „Dwadzieścia pięć” kiedy to Mes poprosił by wszyscy usiedli na ziemi. Nie musiał zbytnio tłumaczyć i namawiać by po chwili cały parkiet zszedł w dół.
Większość koncertu to numery z „Kandytatów na szaleńców” nie zabrakło jednak także wcześniejszych produkcji, wyżej wspomnianego „Dwadzieścia pięć” czy „Jak to” z płyty „Zamach na przeciętność”, jak i numerów 2 Cztery 7, czy numeru Stasiaka „Ja chce być vintage” z jego solowej płyty. Dało to w sumie zróżnicowany i bardzo solidny koncert.