Nie potwierdza tego Ryszard Kowalski, prezes ekstraligi żużlowej. – To są informacje wyzute z palca – twierdzi.
Okazuje się jednak, że jest coś na rzeczy. Ubiegające się o kupno licencji na transmisje z ekstraligi żużlowej Canal Plus, Polsat i TVP chcą, żeby odejść od niedzielnych terminów meczów i rozłożyć relacje od piątku do poniedziałku. Dokładnie tak ułożone są teminarze T-Mobile Ekstraklasy oraz PlusLigi.
– A czy pan jako kibic i widz nie wolałby, aby kolejka żużlowa była rozłożona na kilka dni – pyta retorycznie Jarosław Idzi, sekretarz programowy TVP Sport. – Zgłaszamy problem, że w sytuacji, kiedy w niedzielę o tej samej godzinie jest np. finał Pucharu Polski w piłce nożnej i finał ekstraligi żużlowej, to ciężko transmitować jedno i drugie. Kibice żużla są także kibicami innych dyscyplin sportowych.
Problem w tym, że większość żużlowców jeździ w kilku ligach. Po niedzielnym meczu w polskiej lidze, jadą na spotkania do Szwecji, a potem Anglii, czy Danii. Niektórzy startują także w lidze niemieckiej i rosyjskiej. Poza tym, jest też sobotnie Grand Prix.
– Problemem żużla jest to, że ten sport ma mniej zawodników, niż potrzeba. Trzeba zastanowić się nad tym, jak spopularyzować tę dyscyplinę – uważa Idzi.