Marcin Musiał: Obecność w tym zespole to dla Pana wyróżnienie czy duża odpowiedzialność?
Grzegorz Sztolcman: Tu nie chodzi o wyróżnienie. Osoby, które pracowały nad tymi projektami, uznały, że mogę być przydatny w grupie, która ma znaleźć kompromis. Traktuję to jako obowiązek.
MM: Opozycja przekonuje, że w PO wrze za sprawą in vitro i partia może podzielić się na dwa obozy: konserwatywny i liberalny, ponieważ – zdaniem opozycjonistów – oba projekty są sprzeczne. Czy ten zespół to już straż pożarna, gasząca pożar, czy tylko grupa negocjatorów, którym zależy na kompromisie?
GS: Te projekty nie są sprzeczne. Różnią się może w dwóch, trzech punktach. Pracowało nad nimi wielu ludzi, od dawna i w wielu punktach doszli do porozumienia. Pozostały dwie, może trzy drażliwe kwestie do rozstrzygnięcia. Nie traktowałbym tego jako pożar, ale jako znak, że potrafimy ze sobą rozmawiać, mimo że w Platformie są osoby o dość mocno prawicowych i lewicowych poglądach. Mam nadzieję, że znajdziemy takie rozwiązanie, żeby wyszedł z klubu jeden wspólny projekt.
MM: Któraś z tych propozycji jest Panu bliższa?
GS: Nie ukrywam, że bliższy jest mi projekt pani poseł Kidawy-Błońskiej. Więc na pewno będę się starał szukać rozwiązań, aby wspólny projekt był jak najbliższy projektowi pani poseł Kidawy-Błońskiej. Choć chciałbym zaznaczyć, nad nim pracowała nie tylko pani poseł, ale więcej osób.
MM: W tym sześcioosobowym zespole cztery mają wykształcenie medyczne. Jednak dyskusje będą dotoczyły bardziej światopoglądu. Pan spodziewa się burzliwych rozmów?
GS: Nie, spodziewam się spokojnych rozmów. Na tyle, na ile znam te osoby, wiem, że nikt nie jest wybuchowym radykałem. Różnice światopoglądowe będą, ale nikt nie będzie od nikogo żądał zmiany poglądów.
MM: In vitro w obietnicach Platformy przewija się od kilku lat. Dużo o nim mówili rządzący, ale nigdy nie przełożyli tego na czyny. Czy jesienią do Marszałek Sejmu wreszcie trafi projekt tej ustawy?
GS: Odpowiem tak – bardzo bym chciał, żeby udało się wypracować kompromis i z głosić jeden projekt Platformy Obywatelskiej. Nie wiem, czy to się uda, choć bardzo bym tego chciał.
Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj.