W artykule Zamach na Szkolny Związek Sportowy? Jego zadania ma przejąć MOSiR pisaliśmy o propozycji miasta, według której oganizatorem współzawodnictwa sportowego szkół byłby Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji (a nie jak było dotychczas – Szkolny Związek Sportowy). Miasto tłumaczy to oszczędnościami, bo MOSiR zadeklarował, że na ten cel wystarczy mu 150 tys. zł rocznie (Szkolny Związek Sportowy otrzymywał ostatnio 210 tys. zł rocznie).
Marcin Maranda, przewodniczący Komisji Kultury, Turystyki i Sport Rady Miasta Częstochowy zapowiedział, że złoży wniosek o wprowadzenie zadania współzawodnictwa sportowego do budżetu na 2012 rok z kwotą 160 tys. zł dla Szkolnego Związku Sportowego.
– Wiemy, że ta kwota będzie mniejsza w stosunku do tego roku – mówi Kazimierz Siciak ze Szkolnego Związku Sportowego w Częstochowie. – Zawody szkolne nie mogą jednak na tym ucierpieć. Trzeba będzie szukać oszczędności gdzie indziej. Warto, bo brak jakiekolwiek dotacji dla nas i przekazanie naszych zadań do MOSiR oznaczałoby likwidację instytucji z 60-letnią tradycją.
Pomysł na przekazanie MOSiR-owi zadań Szkolnego Związku Sportowego podyktowany jest polityką oszczędnościową miasta. Na wynagrodzenie przewodniczącego, sekretarza i skarbnika SZS-u idzie rocznie 87 tys. zł. Dodatkowo 1,8 tys. zł kosztuje miesięczne utrzymanie siedziby organizacji.
– Gdyby organizacją współzawodnictwa sportowego uczniów zajmował się MOSiR, nie ponosilibyśmy tych wszystkich dodatkowych kosztów administracyjnych – wyjaśnia Aleksander Wierny, p.o. naczelnika wydziału kultury, promocji i sportu Urzędu Miasta Częstochowy.
W poniedziałek 12 grudnia odbędzie się w tej sprawie spotkanie przedstawicieli SZS-u z władzami miasta.