Tuż przed startem Irek Bieleninik mówił: „W zeszłym roku całą trasę przeszedłem ze znajomymi, którzy mają małe dzieci, więc byłem jako jeden z ostatnich na mecie, ale dzisiaj biegnę i tanio skóry nie sprzedam”.
Punktualnie o 11.30, na sygnał wójta Olsztyna Tomasza Kucharskiego, wyruszyliśmy na trasę marszobiegu. Najpierw pod góre zamkową i za chwilę z górki, po piasku, gdzie spotkaliśmy pana Piotra z synami Jakubem i Miłoszem. – To już mój ósmy marszobieg w Olsztynie. Trasa jest ciężka ze wzgledu na piach, ale dam radę. Czego się nie robi dla dzieci… – mówił mężczyzna, pchając przed sobą wózek z młodszym z synów.
W okolicach trzeciego kilometra spotkaliśmy odpoczywającego pana Andrzeja i jego ośmioletniego wnuczka Tomka. – Jesteśmy z Olsztyna, więc po prostu nie wypadało nam nie wystartować – żartowali mimo zmęczenia.
Powiedzieli po marszobiegu:
Tomasz Kucharski, wójt Olsztyna: – Z roku na rok liczba uczestników rośnie. Tym razem na starcie zgromadziło się ponad 700 osób. Mam nadzieję, że przy odpowiedniej promocji w przyszłym roku ta liczba przekroczy 1000.
Andrzej Szewiński, senator RP, były siatkarz: To mój trzeci marszobieg w Olsztynie. Biegłem równym tempem, nie zatrzymywałem się, bo najlepszy sposób na ten upał to nie zmieniać tempa. Przy panującym dziś 30-stopniowym upale formuła Legionistów „maszeruj albo giń” jest jak najbardziej odpowiednia. Widzę, że wszyscy uczestnicy dzisiejszej imprezy domaszerowali lub dobiegli do mety. Ja czułem oddech czirliderek na swoich plecach i to mnie mobilizowało, aby godnie reprezentować Senat RP. Miejsce rozgrywania marszobiegu jest urokliwe, a impreza jest przyjazna dla wszystkich. Nie tylko miejsce na mecie się tu liczy. Najważniejsze, aby rodzinnie uczestniczyć w imprezie i spędzać miło czas.
Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy: Cieszy mnie, że najstarszy i najmłodszy uczestnik marszobiegu pochodzą z Częstochowy. Dodatkowo na podium znalazły się osoby związane z naszym miastem, co potwierdza dobrą formę sportową częstochowian. Obowiązki służbowe uniemożliwiły mi w tym roku udział w marszobiegu, jednak nie wykluczam, że wystartuję za rok. Może nawet z całą rodziną.
Michał Romański, uczestnik, który wraz z córką pokonał trasę marszobiegu po raz pierwszy: Od młodych lat chodzę po tych terenach na rajdy i inne imprezy, postanowiłem więc w tym roku wziąć udział w olsztyńskim marszobiegu. Idealna pogoda i malownicze tereny pozwalają na doskonały relaks.
Wyniki XVI Marszobiegu „Na jurajskim szlaku…”:
Mężczyźni:
1. Konrad Przedziński – Częstochowa – 22:53
2. Dominik Trzepizur – Wręczyca Wielka – 22:34
3. Rafał Jaszkiewicz – Biskupice – 24:04
Kobiety:
1. EWa Kłosińska – Kuźnica Lechowa – 27:31
2. Katarzyna Koper – Irządze – 30:49
3. Aneta Szecówka – Biskupice – 31:25
Patronat medialny nad marszobiegiem sprawowała Gazeta Internetowa wCzestochowie.pl