Szpadziści trenują praktycznie codziennie w nowoczesnym obiekcie na Zawodziu. Do dyspozycji mają dwie plansze z atestem Międzynarodowej Federacji Szermierczej, trzy nowe aparaty do prowadzenia zajeć. – Zamierzamy w pełni wyposażyć salę – mówi Andrzej Zaguła, trener Kmicica. – Mamy jeszcze jedną planszę. Chcemy dokupić manekiny i specjalne tarcze do trafiania – wylicza.
Dla częstochowskich szermierzy to duży skok do przodu. W przeszłości mieli trudne warunki do treningów. Ostatnio ich zajęcia odbywały się w małej salce Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza. – Ten trudny okres udało nam się jakoś przetrzymać dzięki dyrekcji szkoły – podkreśla Zaguła.
Częstochowski klub ma jednak problem ze składowanie sprzętu w nowej hali. – Nie ma takiego pomieszczenia – twierdzi Zaguła. – Jak na razie są dwa wyjścia. Albo będziemy zostawiać sprzęt w magazynie w hali, gdzie ogólnie trzyma się wszystkie inne rzeczy, albo też w szafie w naszej salce. Tyle, że salka jest nie za duża.