Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Szczęśliwy remis Skry z Wesołą
Dużo szczęścia, szczególnie w ostatnich minutach meczu mieli podopieczni Jana Wosia. Mecz, który teoretycznie Skra powinna wygrać okazał się bardzo trudny, a walka trwała do ostatniej minuty. - Mieliśmy dużo szczęścia i tylko dlatego nie było 2:3, a zespół z Wesołej miał kilka dobrych sytuacji. Nie zasłużyliśmy w tym meczu na zwycięstwo. - powiedział po meczu zdenerwowany trener JDB Skry, Jan Woś.

Początek meczu w wykonaniu Skry był tragiczny. Już w 13 minucie po dośrodkowaniu z 40 metrów w pole karne Skry, Sebastian Hendel głową zdobył pierwszą bramkę. Podobnie było dwie minuty później i Górnik Wesoła prowadził 0:2. Na szczęście po tej bramce podopieczni Molka trochę przysnęli i Skra zaczęła kontrolować przebieg meczu. Pierwszą dogodną sytuację Skra miała w 25 minucie. Po ładnym dośrodkowaniu Bartka Glińskiego, Marcin Chmiest celnie strzelił w światło bramki, ale niestety zbyt lekko. Na bramkę kontaktową nie musieliśmy jednak czekać długo. Już w 28 minucie po płaskim dośrodkowaniu Kamila Sobali piłka trafiła pod nogi Piwińskiego, który mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobył pierwszego gola dla Skry. W 34 minucie szczęście znów uśmiechnęło się do Skry. Dawid Wadas został ukarany czerwoną kartką za zagranie piłki ręką. Niestety pomimo kilku dobrych sytuacji Skra do końca pierwszej połowy nie wykorzystała tej przewagi. 

Druga połowa od pierwszej minuty wyraźnie była lepsza w wykonaniu Skry. Dobrą sytuację miał w 49 minucie Piwiński, ale niestety tym razem oddał niecelny strzał. Dwie minuty później Marcin Chmiest strzela i mamy remis. Po tej bramce zawodnicy Górnika, jakby się przebudzili i zaczęli atakować. Jednak Skra też nie spała. W dogodnej sytuacji znalazł się Kowalski, ale niestety strzelał z pozycji spalonej. Przez kolejne minuty meczu gra stała się bardziej wyrównana. Technicznie lepiej grali gospodarze, ale szybkie kontry Górnika, a przede wszystkim te w wykonaniu Haftkowskiego mogły zakończyć się bramką. Najgroźniejsza sytuacja była chyba już w doliczonym czasie gry, ale na całe szczęście świetnie interweniował Woszczyna i ostatecznie mecz zakończył się remisem.

– Górnik był w bardzo trudnej sytuacji i walczył zaciekle chociaż o jeden punkcik. Pomimo osłabienia świetnie wyprowadzał kontry. My natomiast postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Widać było dużą determinację naszych zawodników, ale chyba zabrakło umiejętności. Jeśli chcemy o czymś marzyć w przyszłości, to nie możemy tak grać i tracić w ten sposób bramek. To była jakaś żenada i trzeba się cieszyć, że udało się zremisować. – podsumował mecz Jan Woś.

JDB Skra Częstochowa – KS Górnik Wesoła 2:2 (1:2)

Bramki zdobywali:
0:1 – Sebastian Hendel 13′
0:2 – Sebastian Hendel 15′ 
1:2 – Sławomir Piwiński 28′
2:2 – Marcin Chmiest 51′

JDB Skra Częstochowa: Woldan (46′ Woszczyna), Kowalski (82′.Woldan), Drzymont, Gerega, Świder (46′ Musiał), Gliński, Piwiński, Krawczyk (75′  Siwek), Tomczyk, Chmiest, Sobala (63′ Ł. Pietrasiński).
Rezerwowi: Bik, M. Woldan, Zaczyński.
Trener: Jan Woś.

KS Górnik Wesoła: Rosół, Nawrocki, Sobota, Wadas, Korzeniowski, Sarzała, Lesik, Stokłosa (55′ Koniarek), Brzozowski (40′ Wujec), Pożoga (49′ Haftkowski), Hendel.
Rezerwowi: Maciejowski, Buchcik, Rumiński, Tuleja.
Trener: M. Molek.

Sędziowali: W. Wysocki (główny) – P. Wysocki, T. Góźdź – wszyscy – Opole.
Żółte kartki: Gliński (20′), Chmiest (44′), Gerega (52′)
Czerwone kartki: Dawid Wadas (Górnik) – zagranie ręką (34′)

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl