Od kilku dni możemy cieszyć się pięknym słońcem i coraz wyższą temperaturą. Lato zbliża się wielkimi krokami. Zrzucamy ciepłe swetry, długie spodnie i wszelką zbędną garderobę. A może tak zrzucić coś więcej niż zewnętrzne okrycie? Tak – pozbądzmy się bielizny – apelują pomysłodawcy różnych nietypowych świąt. Wedle jednego z internetowych portali społecznościowych pomysły takie cieszą się ogromną popularnością – w Polsce zainteresowanych dniem bez bielizny znalało się prawie 3000 osób. Ostatnio, ku uciesze wielu panów, obchodziliśmy dzień bez biustonosza. Dla pań satysfakcja była trochę mniejsza, ponieważ biustonosz, to nie tylko finezyjna część biżuterii, jak sądzą niektórzy, ale potrzebny dla zdrowia atrybut stroju. – Fajnie jest dać ciału pooddychać, ale umówmy się – tego nie można robić ciągle, bo w końcu grawitacja daje się we znaki – śmieje się piosenkarka Kasia Klich. I tutaj powstały warunki dla kobiecego rewanżu. Zróbym coś, co nie będzie ograniczone płcią – postulowały. Na ten apel odpowiedzieli mężczyźni. I tak zrodził się Międzynarodowy Dzień Bez Majtek. Choć inicjatorem wydarzenia był jeden mężczyzna – Maciek Głuszczak – jego myśl podchwyciło aż 26 tys. internautów. Na ulicach jednak pomysł nie spotkał się z taką popularnością. – Proszę pani… jak ja do pracy bez bielizny? Przecież to wszystko widać by było – oburza się Krystyna, pracownik kancelarii. Co innego mówią młodzi – Proponuję dzień bez majtek połączyć z dniem noszenia sukienek w kwiaty i dniem picia alkoholu – żartuje podekscytowany student Mariusz. – A co mi tam. Brałam udział w dniu bez stanika, to mogę i w dniu bez majtek – zawsze to dla mnie trochę świeżości, a dla niego szczypta fantazji – mówi z przymróżeniem oka dziewczyna Mariusza – Ola. Niektórzy zwracają uwagę, że w naszych czasach kobiece majtki więcej ciała odkrywają, niż zakrywają. – Dziewczyny to najchętniej kupują stringi. Takie to małe i nie widać ich pod ubraniem, a teraz jak ciepło, to młode chyba wymieniają ciepłe galotki na skąpe stringi. Ja tego nie rozumiem, przecież to niewygodne i niezdrowe – komentuje częstochowska sprzedawczyni. Dyskusja na temat szkodliwości tego rodzaju bielizny trwa. Jednak choroby spowodowane jej noszeniem należy raczej zaliczyć do mitów. – Nie ma medycznych przesłanek mówiących o takiej zależności. Stany zapalne wywoływane są przez czynniki drażniące takie jak na przykład środki chemiczne, bakterie, czy alergia. Rodzaj bielizny to osobisty wybór pacjentki, to kwestia organizmu i tego jak reaguje on na dany materiał – tłumaczy ginekolog dr Iwona Rubik. Są też grupy ludzi, którzy w swojej wolności i swobodzie posuwają się zdecydowanie dalej – to naturyści. Historia naturyzmu jest bardzo stara i sięga starożytnej Grecji. Preferowano wtedy wykonywanie niektórych zajęć bez odzienia. Istaniały specjalne łaźnie, w których spotykali się ci, którzy chcieli eksponować swą nagość. Ruch ten z czasem rozprzestrzenił się na całą Europę i resztę świata, jednak z różnych powodów pozostał utajniony. Teraz zaczyna być o nim coraz głośniej, szczególnie za sprawą coraz większej ilości plaż nudystów. Ważne, by rozumieć, że nagość, którą propagują jest formą aseksualną, a nie ekshibicjonizmem. Dlatego też naturyści skupiają się w miejscach ustronnych, gdzie ich zachowanie nikogo nie urazi. Coraz częściej zrzeszają się także w różnego typu organizacjach, stowarzyszeniach czy klubach. W wielkich miastach ogranizowane są specjalne imprezy – na przykład turnieje gier komputerowych dla nagusów. Jak widać każdy, kto chce pozbyć się ubrania ma ku temu wiele okazji, a nawet usprawiedliwienie teoretyczne, jak dziś. Dlatego zrzućmy to co nas ogranicza i wnieśmy do naszego świata humorystyczny powiew letniej świeżości.