To była piąta zawodowa walka Strzelczyka w formule MMA (mieszane sztuki walki). Jego rywalem był Marcin Konieczny z katowickiego Silesian Cage Club.
– Sama walka to majstersztyk w wykonaniu Strzelczyka, krótkie wyczucie przeciwnika, ustawienie go lewym prostym i kombinacja ciosów, po której rywalowi ugięły się nogi, co Mateusz wykorzystał i doszedł do dosiadu zasypując Koniecznego gradem ciosów – relacjonuje Krzysztof Kułak, prezes i trener Adrenaliny Fight Club Częstochowa. – Konieczny próbował bronić się, ale nasz zawodnik założył mu dźwignię na łokieć i zmusił przeciwnika do odklepania.
Tymczasem trzech innych zawodników AFC wzięło udział w zawodowej gali MMA w Ostródzie. W swoim debiucie 21-letni Kamil Franczak przegrał na punkty z Michałem Zajączkowskim. Z kolei 18-letni Tomasz Paszewski został znokautowany przez Przemysława Kośnika.
Kapitalnie spisał się natomiast Damian Pronobis, nadzieja walki lekkiej częstochowskiej Adrenaliny. W drugiej swojej zawodowej walce 19-latek pokonał Michała Winklera.
– Damian wyraźnie przeważał w stójce i zapasach. Przez większość pierwszej rundy obijał Michała stojąc, gdy ten leżał na plecach. Pod koniec rundy ominął nogi przeciwnika i przeszedł do pozycji bocznej i tam dokończył demolując uderzeniami przeciwnika. Druga runda przebiegała podobnie – opowiada Kułak.