Na miejsce przybyli zawodnicy, reprezentujący 16 województw i cztery szkoły pożarnicze – najlepsi z najlepszych, którzy biją własne rekordy. – Szykujemy się na odzyskanie rekordu w ćwiczeniach bojowych – mówi mł.asp. Arkadiusz Bąk, z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Nisku (województwo podkarpackie). – W ubiegłym roku na chwilę go utraciliśmy. Ćwiczenia bojowe, to jedna z trudniejszych i jednocześnie bardziej spektakularnych konkurencji. – Trudna, bo tu liczy się współpraca w grupie – wyjaśnia mł. asp. Bąk.

A dlaczego spektakularna? Bo to namiastka tego, jak działają strażacy w akcji, jest i bieg i ogień i emocje. Te ostanie zresztą są nieodłącznym elementem zawodów. Z jednej strony to zabawa z drugiej zacięta rywalizacja. – W zawodach biorą udział najlepsi zawodnicy w kraju, zawsze różnice wyników uzyskanych przez pierwszą, drugą, trzecią drużynę sięgają setnych sekundy, to sport na najwyższym poziomie – mówi st. kpt. Wojciech Andryszkiewicz, rzecznik CSPSP.
Ocena stopnia trudności konkurencji, to także sprawa indywidualna. – Według mnie najtrudniejsza jest „setka” – czyli bieg z przeszkodami – mówi mł. kp. Karol Przydatek, reprezentujący Mazowsze, jego drużyna mistrzostwo Polski zdobyła dwukrotnie: w 2009 i 2010 roku.
Najintensywniejsze przygotowania do zawodów zajmują kilka tygodni. Wówczas ćwiczy się na całego. Zawodnicy podkreślają jednak, że znaczenie ma też doświadczenie zdobywane w czasie wieloletniej służby.
Druga część zawodów jutro. Impreza jest otwarta i bezpłatna. Wspólnie ze strażakami gazeta internetowa www.wCzestochowie.pl zaprasza do obserwowania i kibicowania. Częstochowscy strażacy zapewniają, że walczą w tym roku o złoto.