Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Stradom straszy… ale może już niedługo
Opustoszały dworzec PKP na Stradomiu od dłuższego czasu chyli się ku upadkowi. Pasażerów  witają zlikwidowane kasy biletowe, nieczynna poczekalnia, brak ławek i rozkładów jazdy oraz wątpliwa estetyka miejsca... Jeszcze w tym miesiącu Polskie Koleje Państwowe S.A. będą prowadzić rozmowy z naszym miastem w sprawie przyszłości dworca. Częstochowa rozważy propozycję przejęcia dworca lub wstąpienia w spółkę.

Każdego, kto dawno nie odwiedzał dworca na Stradomiu, może zszokować jego obecny stan. Miejsce jest wyludnione i zaniedbane. Podróżnych straszą uszkodzone szyby budynku, stare elewacje, puste poczekalnie i zabite deskami Muzeum Historii Kolei.
– To miejsce zaczęło obumierać 5 lat temu, z czasem było już tylko gorzej – wspomina Łukasz Drozdenko z Towarzystwa Przyjaciół Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. – Teraz kursuje tamtędy raptem kilka pociągów, więc dworzec praktycznie nie ma racji bytu.
Pomimo, że pociągi wciąż stamtąd odjeżdżają, kasy oraz poczekalnie nie działają już od dwóch lat. Zniknęły rozkłady jazdy, a także ławki, na których można było poczekać na pociąg.
–  Przewoźnik tj. Przewozy Regionalne Sp. z o.o. Śląski Zakład Przewozów Regionalnych zrezygnował z obsługi kas biletowych, ze względu na bardzo małą liczbę pociągów odprawianych na dobę –  komentuje Barbara Leszczyńska z Zespołu Prasowego PKP S.A. – Od tamtego momentu dworzec zaczął podupadać, przestały ponadto odjeżdżać stamtąd pociągi dalekobieżne i zmniejszył się ruch pasażerów.
Ci, którzy jednak korzystają z dworca, skarżą się na jego stan, a przede wszystkim na niemożność zakupu biletów.
 – To jest chore, że kiedy człowiek wsiada do pociągu obładowany bagażami, zamiast spokojnie usiąść, szuka konduktora, żeby kupić bilet – narzeka dyspozytor ruchu, do którego klienci przychodzą na skargę. – Druga sprawa to brak poczekalni, przez co podróżni nie mogą spokojnie zaczekać na transport.
Na dzień dzisiejszy budynek użytkuje trzech najemców spoza grupy Polskich Kolei Państwowych. PKP Cargo i TK Telekom to dwie spółki PKP, które jedynie wynajmują powierzchnie na dworcu. Do niedawna z lokalu korzystało także Towarzystwo Przyjaciół Kolei Warszawko-Wiedeńskiej. Wynajmem pozostałych powierzchni nikt nie jest zainteresowany.
Biuro Prasowe PKP S.A. informuje, że jeszcze we wrześniu będą prowadzone negocjacje pomiędzy PKP a Miastem Częstochowa, dotyczące ewentualnego przejęcia dworca przez miasto. Warunki przekazania obiektu zostaną omówione na spotkaniu przedstawicieli PKP S.A. z gminą. Dokładna data nie została jeszcze ustalona.
Póki co wiadomo jedynie, że zaproponowane zostaną dwa warianty rozwiązania. Pierwszy polegać będzie na przejęciu dworca przez miasto w zamian za umorzenie zobowiązań, zgodnie z art. 18d ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa PKP z 8 września 2000r. Druga opcja to przystąpienie do spółki zarządzającej dworcem.
– Na razie nie wiem nic o tym pomyśle – komentuje Małgorzata Kosin z Wydziału Mienia i Nadzoru Urzędu Miasta w Częstochowie. – W 2009 roku prowadziliśmy już podobne rozmowy i wówczas odstąpiliśmy od tego pomysłu. Nie znam szczegółów planowanych negocjacji, ale być może tym razem Częstochowa przystanie na warunki PKP.
Aktualnie przyszłość dworca na Stradomiu stoi więc pod znakiem zapytania. Budynek nie jest ujęty w żadnym planie remontów, ani inwestycji.
 – Na dzień dzisiejszy nie ma jednak możliwości, aby został on zlikwidowany – zapewnia Barbara Leszczyńska.
– Ten dworzec funkcjonował doskonale od 1903 roku, tym bardziej jest dla nas niezrozumiałe, dlaczego teraz jest w tak opłakanym stanie. Liczymy, że ta sprawa zostanie rozwiązana i, że to miejsce odżyje – podsumowuje Łukasz Drozdenko.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl