31 lipca do domu przy ulicy Rędzińskiej w Częstochowie zadzwonił mężczyzna, który podał się za wnuczka 85-letniej częstochowianki. Poinformował starszą panią, że spowodował, w którym ucierpiało dziecko. Powiedział staruszce, że dla załatwienia sprawy konieczne są pieniądze. Na dowód, że mówi prawdę, przekazał słuchawkę rzekomemu policjantowi. Kobieta pobrała pieniądze z banku i przekazała przysłanemu przez oszusta mężczyźnie. Dopiero po kilku dniach, gdy zorientowała się, że padła ofiarą fałszywego wnuczka, zgłosiła ten fakt na policję.
– Jak ustalili śledczy, kilka dni wcześniej przed oszustwem, nieznany mężczyzna zbierał datki na chore dziecko. Chodząc po mieszkaniach najprawdopodobniej sprawdzał wiek starszych osób i gdy te przekazywały pieniądze, prosił o pokwitowanie imieniem i nazwiskiem. Posiadając takie rozpoznanie, oszuści łatwo mogli typować ofiary – wyjaśnia podinsp. Joanna Lazar, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.