Uroczystości podzielono na dwa dni. Sobota (20 sierpnia) była dniem polskim, a niedziela (21 sierpnia) – żydowskim. Jak co roku większym zainteresowaniem cieszył się dzień drugi.
– W sobotę przyjechało do nas około dwóch tysięcy gości, a w niedzielę już cztery tysiące – mówi Ewa Molenda, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury w Lelowie. – Pomimo że imprezy rozpoczynały się po południu, zainteresowani zjeżdżali już od godziny 11.
Dzień pierwszy Lelowskiego Spotkania Kultur upłynął pod znakiem koncertów i konkursów. Niedzielne spotkanie tradycyjnie rozpoczęło uroczyste zapalenie menory. Występy wokalne, warsztaty tańca żydowskiego oraz specjały kuchni żydowskiej to tylko niektóre z przygotowanych na te dni atrakcji.
– Przyjechałam tutaj, ponieważ od dawna interesuję się kulturą żydowską – komentuje Katarzyna Zwolska-Płusa z Częstochowy. – Dzisiaj miałam okazję porozmawiać z przedstawicielami tamtejszej kultury, zakupić książkę, której nigdzie indziej nie mogłam spotkać oraz spróbować mojego ulubionego czulentu.
Przybyłych interesowały przede wszystkim koncerty zespołów klezmerskich Chmielnikers i Klezzmates – podkreśla Ewa Molenda. – „Gwiazdami” święta były oczywiście kulinarne specjały – ciulim i czulent. Drugą potrawę przygotowywał sam Menasze Lipszyc, rabin żydowski.
Imprezie towarzyszyła wystawa fotograficzna „Chasydzi w Lelowie” autorstwa Leszka Pilichowskiego oraz „Tańczący z Bogiem”, przedstawiająca pielgrzymki chasydów do Lelowa. Odbył się także pokaz wyrobów rękodzieła artystycznego z możliwością zakupu oraz degustacja i sprzedaż potraw regionalnych i żydowskich.
Kolejne spotkanie kultur w Lelowie już za rok. – Dziesiąte, jubileuszowe Święto Ciulimu-Czulentu będzie bardzo huczne! – zapowiada dyrektorka GOK.
52